Piłkarze ze stolicy Górnego Śląska to podobnie jak oławska drużyna, drugoligowy debiutant. - Można powiedzieć, że sobotnie starcie na stadionie OCKF w Oławie to będzie mecz jedynych w tej lidze beniaminków z prawdziwego zdarzenia - mówi Adrian Siemieniec, asystent trenera katowickiego zespołu Mirosława Smyły, w krótkim wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Rozwoju. - Zarówno Gryf Wejherowo, jak Lech Rypin mają przecież w swoich szeregach zawodników, którzy grali już na wyższym poziomie. A MKS SCA Oława charakterystyką bardzo przypomina nasz zespół. Kadra złożona jest w sporej mierze z wychowanków, młodych chłopaków, którzy występowali w trzeciej lidze. Wydeptali sobie ten awans i teraz otwarła się dla nich szansa pogrania na szczeblu centralnym. Po tabeli można łatwo stwierdzić, że to my jesteśmy faworytem, ale dobrze wiemy, jak nieprzewidywalna jest ta liga. Oława zdobyła do tej pory sześć punktów głównie remisując, a w sobotę będzie chciała zdobyciem pełnej puli zwiększyć ten dorobek. Rozwój to jednak na tyle ambitny klub, z tak ambitnymi ludźmi, że w każdym meczu walczymy o zwycięstwo.
- Chcemy przełamać złą passę w pojedynkach rozgrywanych w Oławie i w starciu z katowickim Rozwojem powalczymy o całą pulę punktową! - zapowiadał na konferencji prasowej po meczu z Gryfem Wejherowo trener oławskiej drużyny Sebastian Sobczak.
*
Sobotnie spotkanie na stadionie OCKF przy ulicy Sportowej rozpocznie się o godzinie 16.00. Organizatorzy meczu przypominają kibicom z Oławy i okolic, że wejście na stadion jest możliwe tylko od ulicy Żeromskiego.
Krzysztof A. Trybulski







Napisz komentarz
Komentarze