W pojedynku z Turem Turek w drużynie MKS SCA Oława zabrakło czarnoskórego Mohammeda Donzo. - Rozstaliśmy się z tym piłkarzem w zgodzie - wyjaśnia Dariusz Witkowski, dyrektor sportowy MKS Oława. - 31 lipca skończył mu się kontrakt i po prostu nie został przedłużony. Był taki moment, że chcieliśmy zatrzymać tego zawodnika, zaproponowaliśmy mu nowe warunki pracy i płacy. Nie były gorsze niż te, jakie miał w III lidze, ale mocniej uzależniały wysokość dochodu od efektywności gry. Donzo tego nie zaakceptował i dlatego się rozstaliśmy. Odniosłem wrażenie, że on nie przejawiał większej ochoty na dalszą grę w naszym klubie. Po powrocie z wakacji mówił nam, że nie jest jeszcze pewny, czy w ogóle zostanie na dłużej w Polsce, czy też może wyjedzie do Francji lub Belgii, gdzie ma rodzinę.
Kilka dni temu wyjaśniło się, że Mohammed Donzo grać będzie w nowym sezonie w WKS Wieluń, który jest beniaminkiem w łódzko-mazowieckiej grupie III ligi. Gwinejczyk trafił tam razem ze swoim krajanem - Madym Cisse, który występował m.in. w Miedzi Legnica i w Czarnych Żagań. - Załatwiamy wszystkie formalności, sądzę, że sprawa jest przesądzona i obaj u nas zostaną - informuje na stronie internetowej klubu z Wielunia trener pierwszej drużyny Dariusz Żuraw.
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski
[email protected]
Reklama
Takie pytanie zadają sobie oławscy kibice, którzy na początku sierpnia oglądali inauguracyjne spotkanie drugoligowe na stadionie OCKF
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze