Od początku przeważali gospodarze, ale to przyjezdni byli bliscy strzelenia gola w pierwszej połowie. Po kwadransie gry Dawid Fabisz dośrodkował z prawej strony w szesnastkę, ale zamykający akcję Grzegorz Bieniek nie sięgnął piłki. Później po kiksie Mariusza Pelca piłkę przejął Fabisz, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Arkadiuszem Lemieszką, ale z linii bramkowej wybił futbolówkę Grzegorz Kopertowski.
Reklama
Derbowe spotkanie we wrocławskiej klasie "A" było bardzo emocjonujące. Żadnej z drużyn nie zadowalał podział punktów. Gole padały dopiero w końcówce. Bohaterem bystrzyczan był Krzysztof Rydzoń, który wszedł do gry tuż przed strzeleniem decydującej bramki
W zespole gospodarzy najaktywniejszy w ataku był Sławomir Dutka. Po jego strzale futbolówka przeszła tuż obok słupka. Z kolei po podaniu od Pelca źle przyjął piłkę na polu karnym i przez co uderzył niecelnie. Chybił także Patryk Dobrzański, który minął na polu karnym obrońcę, ale trafił w boczną siatkę.
Po zmianie stron pierwsza zaatakowała Polonia. W 55 minucie Fabisz uderzył z 16 metrów, ale piłkę zatrzymał Andrzej Mycka, a dobitka Bieńka była nieskuteczna. Potem Maciej Palko dośrodkował z rzutu rożnego, ale Kami Tokarz główkował niecelnie. Później popisał się nieskutecznością Bieniek - z pięciu metrów nie pokonał Lemieszki.
W 65 minucie pierwszą składną akcję przeprowadzili podopieczni Jacka Sorbiana. Marcin Bojakowski wypuścił w uliczkę Dobrzańskiego, który minął Marcina Koselskiego, ale bramkarz sparował jego strzał. Później Artur Strzemedłowski kiwnął Rafała Glaza i podał do Dutki, który główkował lekko i do tego niecelnie.
W 80 minucie Dobrzański uderzył obok bramkarza, ale piłkę zdążył wybić Koselski. Chwilę po tym Bojakowski dośrodkował na pole karne, w walce o piłkę Tokarz pomógł sobie ręką i sędzia podyktował rzut karny dla Burzy. Jedenastkę wykorzystał Dutka i bytrzyczanie prowadzili 1:0.
Wkrótce po wznowieniu Strzemedłowski przedarł się na pole karne, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i bramkarz Polonii zażegnał niebezpieczeństwo.
W 86 minucie w kuriozalnych okolicznościach goście wyrównali. Koselski wybił piłkę z własnej połowy, który odbiła się od ziemi, przelobowała Lemieszkę i spadła pod nogi Mateusza Wróbla, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do pustej bramki.
Radość gości nie trwała długo. W doliczonym czasie Dutka podał przed polem karnym do chwilę wcześniej wprowadzonego na boisko Krzysztofa Rydzonia, który uderzył w długi róg i siatka przyjezdnych zatrzepotała po raz drugi.
Burza Bystrzyca - Polonia Miłoszyce 2:1
1:0 - Sławomir Dutka (w 82 min., z karnego)
1:1 - Mateusz Wróbel (86)
2:1 - Krzysztof Rydzoń (90)
Bystrzyca. 6 maja 2012. Widzów około 100.
Sędziowali: Jarosław Grobelny jako główny oraz Dominik Łężak i Joanna Kucharska - asystenci liniowi.
Żółte kartki: Sławomir Dutka, Mateusz Wojciechowski, Mirosław Jabłoński i Patryk Dobrzański oraz Daniel Zabawki i Grzegorz Bieniek.
Burza: Lemieszko - Pelc, Mycka, Kopertowski, Prokopowicz (32 Bojakowski) - Korczowski (87 Rydzoń), Dutka, Wojciechowski (87 Leniak), Strzemedłowski, Dobrzański - Gałaszewski (44 Jabłoński).
Polonia: Żedzik - Zabawka, Koselski, Tokarz, Glaz - Jelonek (65 Raczkowski), Martynowicz, Wróbel, Palko - Fabisz (89 Hoja), Bieniek.
Tekst i fot.:
Mateusz Czajka
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze