Rywalizująca o awans do III ligi Foto-Higiena pewnie pokonała legnicki Konfeks, walczący o utrzymanie się w gronie czwartoligowców. W 41 minucie sędzia usunął z boiska grającego trenera gości Wojciecha Górskiego, który w ciągu niecałej minuty zarobił "na własne życzenie" dwie żółte kartki
Drużyny przystępowały do meczu z nastawieniem na zwycięstwo, bo obie potrzebują punktów, choć w różnych celach. Gacianom są potrzebne w drodze do wyższej ligi, a legniczanom - by uniknąć spadku do niższej.
Goście zaczęli ostrożnie, niczym bokser przyczajony za podwójną gardą. Po raz pierwszy udało się gospodarzom przełamać tę szczelną obronę dopiero w 10 minucie. Po wślizgu Krzysztofa Smolińskiego jeden z piłkarzy Konfeksu padł artystycznie na murawę, ale arbiter krzyknął „piłka!” i nakazał grać dalej. Futbolówkę przejął na lewym skrzydle Tomasz Tarasewicz i zagrał na prawo do Marka Budnego, a ten idealnie wyłożył biegnącemu środkiem Radosławowi Florkowi, który jednak nie trafił z 15 metrów.
Po tej akcji goście zaczęli śmielej atakować, ale ich ofensywne poczynania z reguły kończyły się przed polem karnym Foto-Higieny, bądź neutralizował je aktywny w bramce gospodarzy Marcin Mazur.
Podopieczni Krystiana Pikausa przetrzymali kilkuminutowy napór przyjezdnych, a gdy minęło pół godziny - zabójczo skontrowali. Marek Budny wywalczył piłkę na środku boiska i podał na lewe skrzydło do Łukasza Kucyniaka. Ten pociągnął prawie do linii końcowej i zagrał wzdłuż bramki powrotnie do Budnego, który w zamieszaniu z bliska wpakował futbolówkę do siatki.
Goście protestowali, bo - ich zdaniem - Kucyniak był na spalonym, ale sędzia był nieugięty i zaliczył gola. Najwięcej żalu, zwłaszcza do sędziego asystenta, miał grający trener Konfeksu, weteran dolnośląskich boisk - Wojciech Górski. Za notoryczne i mało parlamentarne prezentowanie tych zastrzeżeń otrzymał w 40 minucie żółtą kartkę, a chwilę później, za skoszenie Budnego, zarobił drugą i musiał opuścić boisko.
Od tej chwili rządziła już tylko jedna drużyna, chociaż grający w osłabieniu goście nie położyli się na murawie. Starali się walczyć ambitnie do końca, ale często brakowało im umiejętności.
W drugiej połowie atakujący gacianie stworzyli mnóstwo sytuacji podbramkowych, którymi można by obdzielić kilka spotkań. Wykorzystali tylko dwie. W obu przypadkach zainicjował akcje Bartłomiej Płomiński, który wszedł do gry dopiero w 65 minucie. Wychowanek MKS Oława, chociaż jest nominalnym obrońcą, wniósł sporo ożywienia w ofensywne poczynania gospodarzy. W 70 minucie "Płomień" podał do Kucyniaka, a ten wypuścił Florka w uliczkę, który nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem. W 88 minucie Płomiński zagrał prostopadle do Kucyniaka, który próbował objechać bramkarza, ale został przez niego powalony na ziemię. Sędzia podyktował jedenastkę, którą pewnym strzałem zamienił na gola Krzysztof Smoliński.
- Pretensje gości do sędziego są nieuzasadnione. Przy pierwszej bramce nie było spalonego, rzut karny był podyktowany prawidłowo, a wszystkie udzielone kary indywidualne także były słuszne - tak ocenił po meczu kontrowersyjne zdarzenia kwalifikator Zbigniew Pająk z OKS Wrocław.
Foto-Higiena Gać - Konfeks Legnica 3:0
1:0 - Marek Budny (w 30 min.)
2:0 - Radosław Florek (70)
3:0 - Krzysztof Smoliński (88, z karnego)
Gać: 21 kwietnia 2012. Widzów około 200.
Sędziowali: Krystian Kubik - jako główny oraz Marek Gerlach i Krzysztof Świderski - asystenci liniowi (Wałbrzych).
Czerwona kartka: Wojciech Górski (w 41 min.) - po drugiej żółtej.
Żółte kartki: Wojciech Górski (w 40 min.) i Andrzej Andrzejewski (80) - obaj za krytykę decyzji arbitra; Wojciech Górski (41), Filip Górski (53), Dominik Pazio (68), Sebastian Tamioła (88) i Paweł Boczarki (+90) - wszyscy za faule; Mateusz Kuzniecow (78) - za niesportowe zachowanie.
Foto-Higiena: Mazur - P.Przytuła (85 Bartocha), Kuzniecow, Smoliński, Koszelowski (55 Skorupa) - Budny, M.Przytuła, Boczarski, Tarasewicz (65 Płomiński) - Kucyniak, Florek (80 Biegański).
Konfeks: Tamioła - Pazio, Babeczko, W.Górski, F.Górski - Pietruszkiewicz (70 Kukla), Andrzejewski, Wilczyński, Lefek (62 Polański) - Ławkiel, Stryński.
Tekst i fot.:
Krzysztof A.Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze