Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 04:59
Reklama

Puchar pełen goryczy

Podziel się
Oceń

W finale okręgowym trzecioligowcy z Oławy niespodziewanie ulegli drużynie ze Starego Śleszowa 1:2 i zakończyli swoją pucharową przygodę w sezonie 2011/12
Śleszowianie, występujący we wrocławskiej klasie okręgowej, w ligowych rozgrywkach nie imponują. Znacznie lepiej LKS spisuje się w tegorocznej edycji Pucharu Polski. W drodze do finału okręgowego podopieczni Marcina Krzykowskiego wyeliminowali m.in. trzy drużyny czwartoligowe - Foto-Higienę Gać, Ślęzę Wrocław i Pumę Pietrzykowice. To oznaczało, że nie będą łatwym rywalem dla oławian - tym bardziej, że podejmowali ich w środę 2 maja na dobrze sobie znanym boisku w Żórawinie, gdzie rozgrywają mecze ligowe. Od początku lepszym technicznie oławianom śleszowianie przeciwstawili ambicję i wolę walki oraz taktykę zmasowanej obrony i szybkich kontrataków. Poprzednie mecze pucharowe oraz niedawne o trzecioligowe punkty potwierdziły, że z tak grającymi rywalami oławianie radzą sobie średnio.
Tradycyjnie w pojedynkach pucharowych szansę gry od początku w oławskiej drużynie otrzymali zawodnicy zwykle rezerwowi. Młodzi oławscy gracze nie bardzo sobie radzili z twardo grającymi obrońcami LKS, dlatego w pierwszej połowie - mimo sporej przewagi optycznej - gościom nie udało się stworzyć zbyt wielu klarownych sytuacji podbramkowych. Najlepszą mieli tuż przed gwizdkiem arbitra na przerwę, ale Krzysztof Gancarczyk przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem LKS. Bliżsi sukcesu w pierwszych 45 minutach byli miejscowi, którzy po szybkich kontrach dwukrotnie poważnie zagrozili Mordalowi.
To co nie udało się im do przerwy, zrealizowali tuż po zmianie stron. Po wybiciu piłki z własnego pola karnego na środku boiska przejął ją dobrze znany w Oławie Maciej Siwiński i zagrał w uliczkę do Kamila Żbika. Młody napastnik LKS wyprzedził Dominika Wejerowskiego i nie zmarnował sytuacji sam na sam z Mordalem.
Oławianie ruszyli do odrabiania straty i zamknęli gospodarzy na ich połowie, niczym w hokejowym zamku. Oblężenie bramki LKS przyniosło skutek w 69 minucie, kiedy to po prostopadłym podaniu Dawida Lipińskiego do Mateusza Gancarczyka, ten drugi został kopnięty na polu karnym i arbiter podyktował jedenastkę. Na gola zamienił ją Jakub Kalinowski.
Trener Sobczak już nieco wcześniej sięgnął po pierwszoplanowych graczy, więc dominacja trzecioligowców stawała się coraz bardziej wyraźna. Zakłócały ją tylko przerwy w grze, po nerwowych starciach na środku boiska, które sędzia Piotr Paluch temperował hojnie rozdzielanymi żółtymi kartkami. 
I gdy wydawało się, że gol dla MKS jest tylko kwestią czasu, po jednym z nielicznych w tej części meczu kontrataków gospodarze wywalczyli rzut wolny. Po dośrodkowaniu Radosława Iwana piłka odbiła się od nogi Łukasza Jaworskiego i wpadła do bramki, obok zdezorientowanego Mordala. Oławscy piłkarze protestowali, twierdząc, że Jaworski był w momencie podania i strzału na spalonym, ale sędziowie byli innego zdania i gol został uznany. Tak więc po meczu okazały puchar za zwycięstwo w okręgu wrocławskim w rozgrywkach PP sezonu 2011/12 z rąk prezesa DZPN Andrzeja Padewskiego odebrał kapitan LKS Stary Śleszów Radosław Iwan, a nie jak się wcześniej powszechnie spodziewano - przedstawiciel MKS SCA Oława.
*
Więcej szczegółów z pucharowego pojedynku - w najnowszym papierowym wydaniu „GP-WO”, które ukaże się w sprzedaży w środę 9 maja.
 
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski
 
 
 
 
 

Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama