Oławscy szczypiorniści wysoko pokonali Koronę w Trzebnicy ii awansowali na drugie miejsce w tabeli. Już po pierwszej połowie prowadzili różnicą ośmiu goli
W trzeciej minucie goście objęli prowadzenie, po indywidualnej akcji i golu Pawła Brzezińskiego. Chwilę po tym, zawodnik gospodarzy Mateusz Kobulański wyrównał, ale to był ostatni raz, kiedy widniał na tablicy remis. Po dwóch trafieniach Michała Zarycha i jednym Grzegorza Malawskiego, przyjezdni prowadzili już 4:1. Później ich przewaga systematycznie wzrastała.
W pierwszej połowie gospodarze zupełnie nie radzili sobie z Zarychem. W 22 minucie Szczypiorniak prowadził 13:5, a siedem goli strzelił Michał. Bardzo dobrą dyspozycję strzelecką prezentowali Brzeziński i Michał Susz. Do przerwy oba zespoły strzeliły po pięć goli i Szczypiorniak wygrywał 18:10.
Po zmianie stron trener Janusz Wawrzyniak zmienił w bramce Krzysztofa Boruckiego i dał szansę Cezaremu Cichockiemu. Ten spisywał się znakomicie, a po golach Adama Były, Bartosza Paduli, Tomasza Paduli i Pawła Nowaka przewaga wzrosła do 12 bramek.
Następny kwadrans to istna kanonada strzelecka w wykonaniu gości. Trzebnicką bramkę bombardowali Susz, Nowak, Malawski i Artur Gąsior.
Dziesięć minut przed końcem goście prowadzili 32:13. W pewnym momencie oławianie przestali realizować założenia przedmeczowe. Gospodarze to wykorzystali i zdobyli cztery bramki. Trener Wawrzyniak zareagował i poprosił o czas. Wtedy zganił swoich podopiecznych, którzy po powrocie na parkiet strzelili w końcówce cztery gole, nie tracąc żadnego.
- W spotkaniu z Koroną nasz zespół pokazał swoją prawdziwą wartość - cieszy się prezes Szczypiorniaka, Robert Padula. - Byliśmy zdecydowanie lepsi od rywala i nasze zwycięstwo nie podlegało dyskusji. Przez całe spotkanie kontrowaliśmy sytuację, a trener Wawrzyniak mógł stosować kilka wariantów do rozegrania ataku pozycyjnego. Zadowalające jest to, że zagraliśmy zespołowo, a odpowiedzialność za strzelanie goli spadła na kilku zawodników. W tej chwili ciężko jest wytypować pierwszą szóstkę, bo umiejętności wszystkich zawodników są zbliżone, dlatego trener Wawrzyniak ma duży wachlarz możliwości. Naszą wartość zweryfikuje najbliższa konfrontacja z rezerwą ŚKPR Świdnica. Chcemy wygrać i umocnić się na drugim miejscu w tabeli.
Korona Trzebnica - Szczypiorniak Oława 17:36
Trzebnica. 22 stycznia 2011. Widzów ok. 100.
Sędziowali: Arkadiusz Grubiak i Przemysław Koszej - jako główni oraz Elżbieta Wielicka - sekretarz.
Korona Trzebnica: Tomasz Chlebowski, Andrzej Palkolik - Bartłomiej Chmielewski - 7 goli, Mateusz Kobulański - 5, Łukasz Matys - 2, Gabriel Mądry, Jakub Prokopczyk - 1, Tomasz Spaliński - 2, Michał Jęczmieński, Marcel Wilusz, Paweł Snichura, Michał Snichura.
Szczypiorniak Oława: Cezary Cichocki, Krzysztof Borucki - Tomasz Padula - 1, Maciej Rajfur -1, Michał Brzeżański - 2, Paweł Brzeziński - 5, Mariusz Hubal - 1, Bartosz Padula - 3, Artur Gąsior - 1, Grzegorz Malawski - 4, Michał Zarych - 7, Dariusz Myśliński - 1, Michał Susz - 4, Łukasz Kuberacki, Adam Było - 3, Paweł Nowak - 3.
Tekst i fot.:
Mateusz E. Czajka
Napisz komentarz
Komentarze