W pierwszej rundzie siatkarki "Sobieskiego" przegrały w podbolesławieckich Iwinach 0:3. Narzekały tam na małą i niską halę, w której przyszło im się zmierzyć z Tukanem. Tydzień później znowu przegrały, tym razem u siebie, z Olimpią Jawor, więc sytuacja oławskiej drużyny zrobiła się niewesoła. Ewentualna porażka z Tukanem w rewanżu mogła oznaczać utratę miejsca w tabeli, gwarantującego udział w barażach o II ligę, a taki cel postawił przed zawodniczkami "Sobieskiego" i ich trenerem zarząd klubu.
Ważne zwycięstwo odniosły 14 grudnia siatkarki MGLKS "Sobieski" Oława, w wypełnionej po brzegi hali OCKF. Po zaciętym meczu pokonały jednego z głównych rywali do drugoligowego awansu
„Sobieski” Oława - Tukan Iwiny 3:1
W pierwszej rundzie siatkarki "Sobieskiego" przegrały w podbolesławieckich Iwinach 0:3. Narzekały tam na małą i niską halę, w której przyszło im się zmierzyć z Tukanem. Tydzień później znowu przegrały, tym razem u siebie, z Olimpią Jawor, więc sytuacja oławskiej drużyny zrobiła się niewesoła. Ewentualna porażka z Tukanem w rewanżu mogła oznaczać utratę miejsca w tabeli, gwarantującego udział w barażach o II ligę, a taki cel postawił przed zawodniczkami "Sobieskiego" i ich trenerem zarząd klubu.
W pierwszej rundzie siatkarki "Sobieskiego" przegrały w podbolesławieckich Iwinach 0:3. Narzekały tam na małą i niską halę, w której przyszło im się zmierzyć z Tukanem. Tydzień później znowu przegrały, tym razem u siebie, z Olimpią Jawor, więc sytuacja oławskiej drużyny zrobiła się niewesoła. Ewentualna porażka z Tukanem w rewanżu mogła oznaczać utratę miejsca w tabeli, gwarantującego udział w barażach o II ligę, a taki cel postawił przed zawodniczkami "Sobieskiego" i ich trenerem zarząd klubu.
Podopieczne Jarosława Gębarzewskiego przystąpiły do rewanżowego pojedynku z zespołem z Iwin mocno skoncentrowane, ale stawka pojedynku wyraźnie je paraliżowała. Było to szczególnie widoczne w pierwszym secie. Po długiej wyrównanej walce, oławianki popełniły w końcówce kilka prostych błędów w ataku i w obronie, w efekcie przegrały 23:25. W drugim było dużo lepiej. Tym razem słabszą końcówkę w końcówce miały przyjezdne i dzięki temu oławianki zwyciężyły 25:20.
W trzecim secie, po serii dobrych zagrywek w wykonaniu Justyny Mróz, oławianki prowadziły 11:3, a potem 17:8. W końcówce nieco poluzowały, ale ostatecznie wygrały do 16.
Czwarte starcie było najbardziej zacięte i emocjonujące. Początkowo należało do gospodyń, które po mocnych i skutecznych atakach Kamili Szulikowskiej ze skrzydeł i Agnieszki Jabłońskiej ze środka boiska, prowadziły 7:4. Potem doszły do głosu iwinianki, doprowadzając do remisu, najpierw 9:9, a potem 15:15. Po przerwie, o jaką poprosił trener Gębarzewski, oławianki znowu odskoczyły od rywalek na kilka punktów. Przyczyniły się do tego dobrze atakujące Aleksandra Wdowiak i Kamila Szulikowska. W następnej fazie meczu Kamila została kilka razy zatrzymana blokiem. Po dobrej zagrywce Marty Golis przyjezdne znowu doprowadziły do remisu 22:22.
W końcówce heroiczną postawą wykazała się młoda oławska libero Daria Nowak, seryjnie broniąca mocne zagrywki oraz ataki iwinianek. Przy stanie 24:23 dla "Sobieskiego" Daria świetnie odebrała zagrywkę i po dobrym rozegraniu Karoliny Wus, dokładnym atakiem ze skrzydła w przeciwległy róg boiska popisała się Justyna Mróz. Wtedy oławianki mogły demonstrować na parkiecie zwycięski taniec, przyłączyły się do niego rezerwowe zawodniczki z uradowanym trenerem Gębarzewskim.
- To było bardzo ważne zwycięstwo, bo pozwoliło mojej drużynie ugruntować pozycję w czubie tabeli. Trochę drżałem o końcowy wynik w czwartym secie, ale dziewczyny skoncentrowały się w końcówce i wygrały za 3 punkty, co jest bardzo istotne w bezpośredniej rywalizacji z Tukanem. To mocny zespół, powstały po zlikwidowanych dwóch klubach z Bolesławca - TOP i "Volley", w których grały siatkarki z ligową przeszłością. Kilka z nich kontynuuje teraz karierę w Tukanie. Następny mecz zagramy w styczniu, z Olimpią w Jaworze. Przed tym pojedynkiem zamierzam zabrać dziewczyny na kilkudniowe zgrupowanie, co pozwoli lepiej przygotować się do starcia z liderkami - powiedział po meczu z Tukanem trener siatkarek "Sobieskiego" Jarosław Gębarzewski.
*
„Sobieski”: S.Palica, Charko, Karczmarczyk, Nowak, Wdowiak, Wus, Szulikowska, Mróz, Olszewska, G.Palica i Jabłońska.
Tekst i fot.:
Krzysztof A.Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze