Organizatorem corocznej imprezy był Zgorzelecki Klub Bokserski. W turnieju rywalizowali pięściarze z Dolnego Śląska, stoczyli 23 walki.
Pięściarze MGULKS Boks Team wzięli udział w turnieju barbórkowym, rozgrywanym 10 grudnia w Zgorzelcu. Nie zabrakło tam emocji pozasportowych
Udany występ zaliczyli oławianie. Podopieczni Jana Zamorskiego i Adama Głowackiego wygrali wszystkie walki. W kategorii młodzików, w wadze do 70 kg, Łukasz Szymański wygrał na punkty z Aleksandrem Lioliosem z TOP Bolesławiec. W grupie kadetów, waga do 66 kg, Wojciech Maciocha również pokonał na punkty Krystiana Waligórę z DKB Dzierżoniów.
Udaną walkę stoczył powracający na ring Mateusz Kłos, pokonał na punkty Krystiana Huczkę z ZKB Zgorzelec, co wywołało protesty sympatyków miejscowego pięściarza. - Walka Kłosa z Huczką była najciekawszym pojedynkiem wieczoru, ale radość po zwycięstwie popsuło zachowanie rodziny Krystiana - opowiada Tomasz Rożniatowski, prezes Boks Teamu. - Najpierw w głośny i wulgarny sposób wyrażali swoje niezadowolenie z powodu niekorzystnego dla nich werdyktu sędziowskiego, a później pobili trenera zgorzeleckiego klubu, Stanisława Izdebskiego. Szkoleniowiec udał się do szpitala i zdiagnozowano u niego złamanie nosa. To skandaliczne zachowanie i mam nadzieję, że wobec tych osób zostaną wyciągnięte konsekwencje. Turniej uważam za udany, bo wszyscy nasi podopieczni wygrali swoje walki. Szkoda, że nie dla wszystkich byli rywale, więc trzech naszych zawodników wróciło do domu bez walki.
Mateusz Czajka
Fot.: archiwum Boks Team Oława
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze