Powiat Raport o przejrzystości
Prawie każdy spotkał się kiedyś z problemem dotarcia do niektórych informacji urzędowych albo nie uzyskał odpowiedzi na zadane pytania. Tymczasem dostęp do informacji publicznej jest jawny i bezpłatny. Osoba wnioskująca o informację sama decyduje o sposobie i formie jej udostępnienia, np. pocztą elektroniczną. O nieograniczonym dostępie do tych informacji mówią "Ustawa o dostępie do informacji publicznej" oraz Konstytucja RP. Wnioskujący nie musi również tłumaczyć, po co mu ta informacja. Ma po prostu do niej prawo. Nie wszyscy o tym wiedzą, a urzędnicy - czasami nie chcą wiedzieć. Za informacje podlegające upublicznieniu uważane są dane dotyczące majątku publicznego, działań urzędów oraz podmiotów wykonujących zadania publiczne. Powinny być udostępniane bez zbędnej zwłoki, czyli najpóźniej w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku.
Jak z tym dostępem?
Fundacja Inicjatyw Społecznych "Grejpfrut" badała, jak jest z dostępem do informacji jawnych w urzędach na Dolnym Śląsku. Sprawdzano, czy udzielają one informacji i na jakich zasadach. - Urzędy bardzo często w ogóle nie odczytują tych wiadomości - mówi Łukasz Wołodzko z fundacji. - Zdarza się, że urząd ma na swoich stronach nieaktywne maile, nie jest uaktualniany Biuletyn Informacji Publicznej (BIP).
Badaniami, zrealizowanymi przy wsparciu finansowym samorządu województwa dolnośląskiego, objęto wszystkie urzędy gmin i starostwa powiatowe Dolnego Śląska. Badano także organizacje pozarządowe. Monitoring przeprowadzono za pomocą poczty elektronicznej. Wysyłano dwa rodzaje wniosków - podpisane i anonimowe. Z badań wynika, że urzędy zdecydowanie chętniej odpowiadają na pytania podpisane.
W miastach lepiej
W badaniach jawnych pytano starostwa powiatowe o odśnieżanie dróg - jak wybierany jest podmiot realizujący to zadanie oraz ile to kosztowało, o udogodnienia dla niepełnosprawnych oraz ile osób liczy zarząd powiatu. Urzędy gmin i miast zapytano o działania na rzecz niepełnosprawnych - czy dostosowuje się pomieszczenia urzędów do ich potrzeb oraz czy powołano pełnomocnika, odpowiedzialnego za problemy niepełnosprawnych.
Ponad 67% starostw powiatowych zapytanych przez podpisaną osobę udostępniło informacje, 32% - nie udostępniło.
Urzędy miast chętniej odpowiadały na pytania. Odpowiedzi udzieliło ponad 70% badanych. Prawie 27% zignorowało wniosek, kilka procent - odmówiło. Prawie odwrotnie było w gminach wiejskich. Kilka procent odmówiło udzielenia odpowiedzi, reszta - zignorowała pytania. Informacji publicznej na podpisany wniosek udzieliło zaledwie 34,6 % gmin. 65,35% - nie udzieliło, w większości ignorując wniosek. Badano także gminy miejsko-wiejskie. 47,22% udostępniło dokumenty, a 53,64% - nie udostępniło
A jak u nas
Pracownicy Urzędu Miejskiego w Oławie dwukrotnie odpowiedzieli na wniosek i udzielili pełnych odpowiedzi. Oławskie Starostwo Powiatowe także dwukrotnie udzieliło odpowiedzi, choć tylko częściowej. Urząd Gminy Oława dwukrotnie (na pytania podpisane i niepodpisane) w ogóle nie odpowiedział na maile z prośbą o informacje. Żadnych reakcji na maile pytający nie otrzymali także z Urzędu Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice. Natomiast Urząd Gminy w Domaniowie udzielił odpowiedzi na wniosek podpisany i udostępnił wszystkie potrzebne informacje.
- Wysłaliśmy później ponownie do wszystkich urzędów informację o sporządzonym raporcie i poprosiliśmy, aby się do niego odnieśli, ale w większości przypadków, to dotyczy także samorządów z powiatu oławskiego, nie otrzymaliśmy odpowiedzi - mówi Wiktor Pietrzak, prezes Fundacji Inicjatyw Społecznych "Grejpfrut".
Nie jest dobrze
Wnioski z badań nie napawają optymizmem - dostęp do informacji publicznej nie jest łatwy. Średnia dla Dolnego Śląska to 49%. Urzędnicy często "zmuszają" wnioskujących do wypełniania wniosków urzędowych, z podaniem wszystkich danych (łącznie z numerem telefonu i adresem domowym), pod rygorem nieudostępnienia informacji. Adresy mailowe urzędów na BIP są "schowane", urzędnicy nie odpowiadają na wiadomości elektroniczne, zdarzają się naliczanie opłat i niedotrzymywanie terminu 14 dni. Zdaniem badających, wiąże się to z niską świadomością wśród podmiotów obowiązanych ustawą do udzielania informacji, a także z niechęcią do odpowiadania na pytania. Zauważalny jest też brak umiejętności przekazywania informacji.
- Raport przedstawia stan faktyczny wywiązywania się podmiotów z obowiązku udzielania informacji publicznej - mówi Wiktor Pietrzak. - Ufamy, że wyniki badań staną się przyczynkiem do wdrożenia zmian w funkcjonowaniu administracji publicznej oraz organizacji pozarządowych na lepsze, na rzecz większej przejrzystości w prowadzonej działalności.
Aby było lepiej, trzeba podnieść świadomość pracowników niektórych jednostek samorządowych, aktualizować i rzetelnie prowadzić BIP, aby informacje były dostępne na bieżąco (wtedy nie trzeba będzie pytać i obsługa klientów będzie sprawniejsza).
Niemała jest też rola społeczności lokalnych. Mogą tworzyć organizacje, kontrolujące urzędy oraz współpracujące z nimi także w ulepszaniu dostępu do informacji.
Monika Gałuszka-Sucharska







Napisz komentarz
Komentarze