"Nie ma wolności bez solidarności" skandują zebrani i twardo idą w kierunku oddziału uzbrojonej milicji. Próba wręczenia kwiatów umundurowanym kończy się pałowaniem. W ruch idą petardy, kamienie i gaz łzawiący. Wyją syreny, leje się krew - są ranni ale i szczęśliwi solidarność zwyciężyła.
Tak wyglądała inscenizacja wydarzeń trzydziestej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, którą rozegrano pod jelczańskim wieżowcem.
W zomowców wcielili się członkowie grupy rekonstrukcyjnej "Festung Breslau."
(WK)
Fot. Jan Herba







Napisz komentarz
Komentarze