Klub Karate Kyokushin Brzeg-Oława zorganizował w Oławie zawody z cyklu Pucharu Polski organizacji IFK "Karate Kyokushin". Impreza odbyła się 26 listopada, w dużej hali OCKF przy ulicy Sportowej
Ponad 100 zawodników i zawodniczek rywalizowało w dwóch kategoriach - Kata i Clicker. Pierwsza z nich to wysoko sformalizowany rodzaj ćwiczeń, stosowanych w wielu tradycyjnych sztukach i sportach walki. Zawodnicy prezentowali swoje umiejętności techniczne, a sędziowie oceniali poziom zaawansowania. Natomiast clicker to walki bezdotykowe, a zwycięża ten zawodnik, który zdobędzie więcej punktów za prawidłowo wyprowadzone ciosy, które muszą się zatrzymać w określonej odległości od twarzy rywala.
Z zaproszenia Mirosława Kuśnierza założyciela brzesko-oławskiego klubu, na kolejną rundę Pucharu Polski skorzystali karatecy z Zabrza, Lewina Brzeskiego, Przemyśla, Bytomia, Opola, Wałbrzycha i Wrocławia.
Trener Kuśnierz najwięcej spodziewał się po Sewerynie Jakubowskim, który rywalizował w clickerze w kategorii chłopców do lat 18. Oławianin wygrał pierwszą walkę z Marcinem Wacem z Przemyśla, a w finale przegrał z Pawłem Łuczyńskim z Lewina Brzeskiego i zajął drugie miejsce.
- Karate trenuję już od wielu lat i traktuję to też jako sposób samoobrony - mówi Jakubowski. - Po raz pierwszy miałem okazję wystąpić w Oławie, dlatego zależało mi na jak najlepszym wyniku. Drugie miejsce da mi kilka dodatkowych punktów w klasyfikacji generalnej Pucharu Polski i zbliżę się jeszcze bardziej do czołowej trójki. Najlepsi zawodnicy w poszczególnych kategoriach wiekowych wystartują w mistrzostwach świata organizacji IFK, które odbędą się w marcu przyszłego roku w Moskwie. W najbliższym czasie chcę awansować na wyższy stopień w hierarchii karate, a w przyszłym roku być może spróbuję powalczyć o czarny pas. Ale to już nie jest takie proste, bo trzeba zwołać odpowiednią komisję, a przygotowania do egzaminu trwają kilka miesięcy.
Również na drugim miejscu, w kategorii do lat 12, uplasował się Alex Rychlewicz z Oławy. W finale nie sprostał Radosławowi Szuszkiewiczowi z Wrocławia. Trzeci był Patryk Sobczak, a czwarty Łukasz Sapa.
W rywalizacji dziewcząt najlepiej spisała się Angelika Muszyńska, która zajęła trzecie miejsce w grupie wiekowej do lat 12. Pierwsze miejsce zajęła Ewa Jędryszko przed Aleksandrą Gruszką. W kategorii do lat 14 Weronika Zumer była czwarta, wygrała Kamila Marciniak z Wałbrzycha. W grupie do lat 16 Patrycja Muszyńska zajęła również czwarte miejsce, zwyciężyła Jolanta Szuszkiewicz z Wrocławia.
Ludzie nie doceniają tego sportu...
Rozmowa z Mirosławem Kuśnierzem
- Jest to pierwszy turniej karate zorganizowany w Oławie. Od dawna zajmuje się pan tym sportem?
- Z karate kyokushin związany jestem od dziecka, a od 25 lat prowadzę zajęcia dla dzieci i młodzieży. Najpierw założyłem klub w Brzegu, a później powstała jego filia w Oławie. Prowadzimy zajęcia w różnych kategoriach wiekowych dla dziewcząt i chłopców. Zajęcia odbywają się w Szkole Podstawowej nr 2 przy ulicy Rybackiej i w Szkole Podstawowej nr 8 przy Iwaszkiewicza. Miesięczny koszt to 90 zł, a treningi odbywają się dwa razy w tygodniu.
Turniej w Oławie udało się zorganizować dzięki uprzejmości władz miasta i sponsorów z Jelcza-Laskowic. Razem z Wojciechem Jakubowskim doszliśmy do wniosku, że można to zrobić i tak też się stało. Zorganizowaliśmy zawody w dwóch kategoriach - kata i clicker, które zaliczane są do punktacji Pucharu Polski. W pierwszej liczą się umiejętności techniczne zawodnika, okrzyki, prawidłowo wykonane układy, natomiast clicker to imitacja walki, ale nie można uderzyć rywala. Jeżeli dojdzie do kontaktu, to zawodnik który zadał cios, jest dyskwalifikowany, chyba, że było delikatne draśnięcie, to wtedy są tylko punkty karne. Obie kategorie są przygotowaniem do karate w wersji "full contact", które dozwolone jest dla osób pełnoletnich.
- Czy pana podopieczni osiągają sukcesy na arenie ogólnopolskiej?
- Bardzo dobrze zaprezentował się Seweryn Jakubowski na ostatnim turnieju we Wrocławiu, gdzie zajął czwarte miejsce. W walce o finał sędziowie podjęli kontrowersyjny werdykt i zwyciężył zawodnik gospodarzy. Dobrze zapowiadają się Angelika Muszyńska i Weronika Zumer, które zajęły odpowiednio trzecie i czwarte miejsce na zawodach we Wrocławiu.
- Czy możemy się spodziewać kolejnego turnieju karate kyokushin w Oławie?
- Wszystko na to wskazuje, że tak. W tegorocznym turnieju wzięło udział ponad 100 zawodniczek i zawodników z różnych części Polski. Zawody stoją na wysokim poziomie i myślę, że w przyszłym roku zorganizujemy po raz drugi Puchar Polski w Oławie. Jest to pewien sposób promocji, bo ludzie nie doceniają tego sportu. Każdy kto myśli o sportach walki, wyobraża sobie złamania, stłuczenia i krew. My proponujemy coś dla każdego, nawet dla najmłodszych, co nie wiąże się z przemocą, a może być wykorzystane w samoobronie.
Tekst i fot.:
Mateusz E. Czajka
Napisz komentarz
Komentarze