Do drużyny gospodarzy wrócił Marek Budny, który wyleczył uraz stawu skokowego. Natomiast od dłuższego czasu kontuzjowani są Radosław Florek i Waldemar Żelasko, a Stefan Karnatowski przebywa na szkoleniu zawodowym i nie może trenować. W zespole gości grali byli zawodnicy MKS Oława - Marcin Józefowicz i Tomasz Grabowski. Kibice zobaczyli w Gaci szybkie i emocjonujące spotkanie. Od początku atakowali miejscowi, pomysłowo rozgrywając piłkę. W 4 minucie Paweł Skorupa popędził prawym skrzydłem, dośrodkował do Łukasza Kucyniaka, który strzelił w słupek. Kilka minut później Paweł Boczarski minął zwodem obrońcę, wyłożył piłkę Mieczysławowi Przytule, a ten trafił w bramkarza.
Podopieczni Krystiana Pikausa byli zespołem lepszym i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Gola na wagę trzech punktów zdobył Paweł Przytuła. Gacianie utrzymali pozycję lidera
Reklama
Goście odpowiedzieli w 16 minucie. Jarosław Wróblewski zacentrował na pole karne, a główkę niepilnowanego Grabowskiego obronił Marcin Mazur. Po chwili Tomasz Urban zagrał prostopadle do Artura Andrusiaka, ten wpadł w szesnastkę, ale został zablokowany.
W 23 minucie gacianie wyprowadzili szybki kontratak, jednak Budny przegrał pojedynek z dobrze dysponowanym Mariuszem Bołdynem.
W 37 minucie po pomysłowo rozegranym rzucie wolnym wbiegł na pole karne Józefowicz, ale obrońcy gospodarzy zażegnali niebezpieczeństwo.
W końcówce pierwszej połowy dwie dogodne okazje zmarnował Kucyniak. Najpierw przestrzeli zza szesnastki, a potem stracił piłkę, będąc kilka metrów od bramki.
Po zmianie stron przyjezdni stworzyli najlepszą sytuację strzelecką. Akcję zainicjował Józefowicz, podając prostopadle do Andrusiaka, który wyprzedził obrońców, ale strzelił poza bramkę.
W 63 minucie Bartłomiej Płomiński zagrał efektownie do Kucyniaka, ten przedłużył na długi słupek, a zamykający akcję Mieczysław Przytuła minął się z piłką. Siedem minut później gospodarze objęli prowadzenie. Rzut różny egzekwował Kucyniak, futbolówka trafiła na szesnasty metr do Pawła Przytuły, który po rykoszecie pokonał Bołdyna.
W 83 minucie powinno być 2:0, jednak Kucyniak przestrzelił, będąc sam na sam z bramkarzem. Po chwili Bołdyn powstrzymał Mieczysława Przytułę.
W doliczonym czasie gry fantastyczną paradą popisał się Mazur, broniąc główkę Józefowicza.
- Przeciwnik narzucił nam trudne warunki. Strzelinianka ambitnie wałczyła i w końcówce mogła doprowadzić do wyrównania. Wygraliśmy skromnie, ale zasłużenie. Mogliśmy strzelić więcej bramek, jednak zawiodła skuteczność. Cieszymy się ze zwycięstwa i pozycji lidera - skomentował Marcin Mazur, bramkarz Foto-Higieny.
Foto-Higiena Gać - Strzelinianka Strzelin 1:0
1:0 - Paweł Przytuła (w 70 min.)
Gać. 29 października 2011. Widzów około 100.
Sędziowali: Krzysztof Kędzierski - jako główny oraz Krzysztof Gładysz i Damian Mielczarek - asystenci liniowi (Wrocław).
Żółte kartki: Andrzej Koszelowski, Paweł Przytuła, Patryk Lofek, Jakub Skorupski, Rafał Sukiennik i Krzysztof Rogan - wszyscy za faule oraz Tomasz Urban i Mariusz Bołdyn - obaj za niesportowe zachowanie.
Foto-Higiena Gać: Mazur - Płomiński, P.Przytuła, Smoliński, Koszelowski - Skorupa, Sorbian, Boczarski (75 Tarasewicz), M.Przytuła - Kucyniak, M.Budny (90 Bartocha).
Strzelinianka: Bołdyn - Stopa (65 Bandura), Rogan, Skorupski, Lofek (58 Gierczak) - Andrusiak, Józefowicz, Sukiennik, Grabowski - Urban (55 Chytry), Wróblewski (80 Burtan).
Tomasz Neumann
Fot.: Krzysztof Trybulski
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze