W ekipie gości z różnych powodów byli nieobecni: Michał Bąk, Jakub Małecki, Witold Borucki, Wojciech Dobrowolski, Dariusz Żerdziński, Paweł Łodyga i Marek Januszkiewicz. Trener Konon miał do dyspozycji tylko dwunastu zawodników, dlatego musiał dokonać roszad w wyjściowej jedenastce. W ataku postawił na duet Mateusz Czajka - Grzegorz Graf, którzy jeszcze nie grali ze sobą w tym zestawieniu. Dla byłego zawodnika MKS SCA Oława był to pierwszy występ w wyjściowej jedenastce po kontuzji, natomiast popularny "Tafu" grał do tej pory na środku defensywy.
Czarni pojechali do Środy Śląskiej w mocno okrojonym składzie, ale trener Krzysztof Konon zdecydował się na odważną grę, wystawiając do boju dwóch nominalnych napastników
Początek spotkania należał do miejscowych, którzy stworzyli kilka sytuacji bramkowych. Najaktywniejszy był w tej części gry był napastnik Polonii Rafał Świerc. W 5 minucie, po podaniu Mariusza Kargola, był w sytuacji sam na sam z Rafałem Maliszewskim, ale uderzył nad poprzeczkę. Później w podobnym pojedynku popularny "Malina" obronił strzał napastnika gospodarzy.
Goście przebudzili się po kilkunastu minutach. Mateusz Kasprzycki przebiegł z piłką przez pół boiska, ale jego dośrodkowanie z linii końcowej było niedokładne. Później ten zawodnik przeprowadził dwójkową akcję z Czajką, ale Krzysztof Telatyński nie wykorzystał podania "Kasprzyka". Bliski zdobycia gola był też Grzegorz Graf, uderzając z pięciu metrów nad poprzeczkę, po solowej akcji i dośrodkowaniu Patryka Koziny
W 20 minucie Bartek Mierzwa podał z prawej strony do Czajki, który wypatrzył na polu karnym Grafa, ale Jakub Dudziak uprzedził wślizgiem napastnika Czarnych. Cztery minuty później podopieczni trenera Mirosława Drączkowskiego wykorzystali gapiostwo defensywy gości. Świerc po podaniu z głębi pola znalazł się oko w oko z Maliszewskim po raz trzeci i tym razem płaskim strzałem przy słupku zdobył gola na 1:0.
Odpowiedź gości była szybka. Na środku Sławomir Kopek podał do Czajki, a ten prostopadłym podaniem otworzył Grafowi drogę do bramki, który wyrównał. Jeszcze przed przerwą wynik mógł ulec zmianie, ale najpierw Czajka zagrał za mocno do Grafa, a później po jego podaniu Kasprzycki nie opanował dobrze piłki.
Po zmianie stron zarysowała się przewaga podopiecznych Krzysztofa Konona, którzy usiłowali strzelić drugiego gola. W 55 minucie Czajka wypatrzył na polu karnym Grafa, ale skuteczna interwencja Dudziaka uchroniła gospodarzy przed stratą bramki. Siedem minut później gospodarze nie mieli już tyle szczęścia. Kasprzycki założył siatkę Michałowi Kossakowskiemu, podając jednocześnie na pole karne do Czajka, który uderzył zewnętrzną częścią stopy w długi róg i piłka zatrzepotała w siatce.
W 73 minucie Polonia miała okazję do wyrównania. Pomógł jej sędzia Tomasz Martowicz, dyktując rzut wolny pośredni, sześć metrów od bramki Czarnych, za złapanie piłki przez Maliszewskiego, zagranej przypadkowo przez Pawlaka. Gol nie padł, bo ofiarnie interweniował Kasprzycki, blokując mocny strzał zawodnika gospodarzy.
Pod koniec spotkania miejscowi postawili wszystko na jedną kartę, grając trzema napastnikami. Nie stworzyli przez to większego zagrożenia, natomiast nadziali się na dwie kontry. Najpierw Czajka po podaniu Dominika Domino był sam na sam z Łukaszem Springiem, ale lobował nieskutecznie. Później Kasprzycki przeprowadził rajd środkiem boiska, ale na polu karnym piłka podskoczyła mu na nierówności, więc uderzył niecelnie.
- Gratuluję gościom zwycięstwa, przegraliśmy z najlepszym zespołem, z jakim przyszło się nam mierzyć w tym sezonie - powiedział trener Drączkowski. - Goście zagrali bardzo dobrze taktycznie i przez większą część meczu byli stroną przeważającą. Pokazali charakter, wygrywając na naszym boisku, pomimo, że przyjechali w dwunastoosobowym składzie. Dzisiaj potwierdziliśmy, że dużo lepiej prezentujemy się w meczach wyjazdowych, w których zdobyliśmy dotąd komplet punktów.
- Przed meczem nastawiłem zawodników na ofensywną grę, bo chciałem wygrać w Środzie Śląskiej - dodał trener Konon. - Cel się udał, ale rywal udowodnił, że umie grać w piłkę. Zagraliśmy najlepszy mecz w sezonie i cieszy mnie to, że w tak okrojonym składzie. Nie poddajemy się w walce o pierwsze miejsce w tabeli. W XIV kolejce czeka nas kolejny ciężki pojedynek, tym razem w Brzegu Dolnym. Jeżeli zagramy tak jak z Polonią, to o wynik tej konfrontacji jestem spokojny.
Polonia Środa Śląska - Czarni Jelcz-Laskowice 1:2
1:0 - Rafał Świerc (w 24 min.)
1:1 - Grzegorz Graf (30)
1:2 - Mateusz Czajka (62)
Środa Śląska. 22 października 2011. Widzów około 200.
Sędziowali: Tomasz Martowicz jako główny oraz Marcin Domagała i Jakub Krawczun - asystenci liniowi.
Żółte kartki: Kossakowski - Kopek.
Polonia: Spring - Grabowiecki, Dudziak, Kossakowski, Szmajda - P.Koziarski, Kargol (66 D.Liberek), Mirkowski, Antosiewicz - Świerc (75 Skóra), Liberek.
Czarni: Maliszewski - Mierzwa, Bartosiewicz, Pawlak, Kozina (80 Mycka) - Telatyński, Domino, Kopek, Kasprzycki - Graf, Czajka.
(MECZ)
Fot.: Krzysztof Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze