W Gaci zmierzyli się lider z wiceliderem. Gospodarze wygrali wszystkie mecze na swoim stadionie w IV lidze, natomiast Piast jeszcze nie przegrał w tym sezonie. Któraś seria musiała się w tym meczu zakończyć.
Reklama
Złe ustawienie w końcówce meczu przesądziło o pierwszej porażce gacian na własnym boisku. Podopieczni trenera Krystiana Pikausa stracili pozycję lidera na rzecz gości ze Żmigrodu
W pierwszej połowie oba zespoły koncentrowały się na obronie dostępu do własnej bramki, więc ciekawych akcji ofensywnych było jak na lekarstwo. Lepsze wrażenie sprawiali podopieczni Krystiana Pikausa, stworzyli więcej zagrożeń pod bramką Pawła Pilarskiego.
W 11 minucie Mieczysław Przytuła wpadł z piłką na pole karne, ale uderzył nieczysto i bramkarz Piasta z łatwością obronił strzał. Pięć minut później Bartłomiej Płomiński popisał się indywidualna akcją i podał przed polem karnym do Przytuły, ale pomocnik Foto-Higieny uderzył niecelnie. Później ten sam zawodnik miał jeszcze dwie okazje do zdobycia gola. Najpierw po podaniu od Jacka Sorbiana próbował pokonać Pilarskiego zza pola karnego, a później, po trójkowej akcji Sorbiana, Łukasza Kucyniaka i Marka Budnego, znalazł się sam na sam z bramkarzem Piasta, ale za daleko wypuścił sobie piłkę, która uciekła mu poza plac gry.
Goście oddali pierwszy celny strzał w 43 minucie. Szymon Jakułowski wyłożył piłkę Grzegorzowi Sawickiemu, ten uderzył, ale Marcin Mazur obronił.
Po zmianie stron goście zaatakowali odważniej. Po pięciu minutach Mazur musiał wykazać się kunsztem bramkarskim, po dośrodkowaniu Sławomira Kołodzieja i główce Jarosława Łaby. Bramkarz gospodarzy nie dał się też zaskoczyć przy próbie lobowania przez Sebastiana Zagórskiego.
W 70 minucie gospodarze długo rozgrywali atak pozycyjny. Przed polem karnym Płomiński podał w uliczkę do Andrzeja Koszelowskiego, który dośrodkował na pole karne, ale Marek Budny główkował niecelnie. Później jego brat Wojciech znalazł się w podobnej sytuacji, po dośrodkowaniu Sorbiana, ale jego uderzenie głową przeszło nad poprzeczką.
W 86 minucie goście przeprowadzili decydującą akcję. Po szybkiej kontrze Robert Kaźmierczak popisał się prostopadłym podaniem na pole karne do Sylwestra Kłosa, który z 15 metrów uderzył w długi róg, nie dając szans Mazurowi.
W końcówce gospodarze próbowali wyrównać, na pole karne gości powędrował nawet Mazur, ale wynik się nie zmienił.
- Nie zasłużyliśmy na porażkę z Piastem, który jest typowany jako faworyt do awansu - powiedział po meczu trener Pikaus. - Goście pierwszy raz zagrozili naszej bramce w 43 minucie, a gola strzelili po złym ustawieniu naszej defensywy. Nie wyciągamy wniosków z poprzednich meczów, bo z Pumą Pietrzykowice dwa gole straciliśmy w identyczny sposób. Chcemy porozmawiać z działaczami o celach na ten sezon. Na wiosnę wróci trzech doświadczonych piłkarzy: Waldemar Żelasko, Stefan Karnatowski i Radosław Florek. Myślę, że włączymy się do walki o awans.
Foto-Higiena Gać - Piast Żmigród 0:1
0:1 - Sylwester Kłos (w 86 min.)
Gać. 8 października 2011. Widzów około 150.
Sędziowali: Kornel Paszkiewicz jako główny oraz Jakub Zalewski i Michał Hnatkiewicz (Wrocław).
Żółte kartki: Maciej Wachowicz (w 25 min.), Łukasz Kucyniak (43), Paweł Boczarski (45), Maciej Brumirski (60), Sylwester Kłos (73) - wszyscy za faule; Jacek Sorbian (45) - za krytykę orzeczeń sędziego; Bartłomiej Płomiński (90) i Paweł Abramowicz (90) - obaj za niesportowe zachowanie.
Foto-Higiena: Mazur - Płomiński, W.Budny, Smoliński, Koszelowski - Skorupa, Boczarski, Sorbian, M.Przytuła - M.Budny (80 Tarasewicz), Kucyniak.
Piast: Pilarski - Brumirski, M.Wachowicz, Kołodziej, Łaba - Zagórski (87 Pytlarz), T.Wachowicz, Sawicki, Kłos (90 Wójcik) - Kaźmierczak (90 Łuszcz), Jaskułowski (81 Abramowicz).
Tekst i fot.:
Mateusz E. Czajka
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze