Przez pierwsze dwadzieścia minut niewiele się działo. Grano głównie w środku pola, mnożyły się faule i niecelne podania. Pierwszą składną akcję przeprowadzili miejscowi, jednak strzał Piotra Walczaka był niecelny. Chwilę później obrońcy zablokowali Macieja Zarównego. Bierutowianie odpowiedzieli w 28 minucie - uderzenie Jarosława Grajesza zza szesnastki obronił Artur Walczak.
Rezultat remisowy nie krzywdzi żadnej ze stron. Obie drużyny mogły przechylić szalę zwycięstwa, ale zabrakło zdecydowania w sytuacjach podbramkowych
Kilka minut później Piotr Walczak wyłuskał piłkę, wpadł na pole karne, ale przegrał pojedynek z dobrze dysponowanym Grzegorzem Kopackim. W 36 minucie znów skuteczną interwencją popisał się Kopacki, broniąc główkę Łukasza Jasiaka.
W 42 minucie przyjezdni skutecznie skontrowali. Daniel Magiera zagrał prostopadle do Grajesza, ten wyprzedził Radosława Diakowskiego i sprytnym strzałem w długi róg trafił do bramki.
Po chwili Magiera wykorzystał niefrasobliwość obrońców i płaskim strzałem pokonał Artura Walczaka, ale sędzia dopatrzył się spalonego.
W przerwie trener Sokoła dokonał dwóch zmian, wprowadzając napastników - Grzegorza Kędziora i Sebastiana Tylkę. Roszady te przyniosły oczekiwany rezultat i miejscowi mieli przewagę. W 50 minucie Tylka główkował poza bramkę po dośrodkowaniu Łukasza Soroczyńskiego. Chwilę później szarżował Kędzior, ale został zablokowany. W 70 minucie skiksował stoper Widawy Sebastian Ćwiek, do piłki dopadł Tylka, strzelił obok bramkarza, ale Paweł Jarząb zdążył z asekuracją. W 82 minucie wyrównał Mateusz Soroczyński. Popularny "Dziku" atomowo huknął z dystansu, pokonując drugiego bramkarza Widawy Daniela Krupińskiego, który zastąpił kontuzjowanego Kopackiego.
Dwie minuty później pojedynek sam na sam z Walczakiem przegrał Magiera.
W końcówce zrobiło się nerwowo. Za niesportowe zachowanie czerwony kartonik zobaczył Sławomir Smoleń i musiał opuścić boisko. Po chwili arbiter ukarał drugą żółtą kartką bierutowianina Tomasza Nowaka i on też musiał powędrować do szatni.
Po pięciu kolejkach marcinkowiczanie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem jednego punktu. - Może powtórzyć się sytuacja z poprzedniego sezonu, kiedy do końca rozgrywek walczyliśmy o utrzymanie się w okręgówce - skomentował Jacek Łągiewczyk, jeden z działaczy Sokoła.
Sokół Marcinkowice - Widawa Bierutów 1:1
0:1 - Jarosław Grajesz (w 42 min.)
1:1 - Mateusz Soroczyński (82)
Marcinkowice. 3 września 2011. Widzów około 50.
Sędziowali: Sebastian Kędziora - jako główny oraz Arkadiusz Stachowiak i Mieczysław Krawczyk - asystenci liniowi (Wrocław).
Czerwone kartki: Sławomir Smoleń (w 90 min.) - za niesportowe zachowanie oraz Tomasz Nowak (+90) - po drugiej żółtej, za faul.
Żółte kartki: Łukasz Pańkowski, Artur Woźniak, Mateusz Soroczyński oraz Tomasz Nowak - wszyscy za faule.
Sokół: A.Walczak - Diakowski, Smoleń, M.Soroczyński, Jasiak - Woźniak (46 Kędzior), P.Walczak, Kopestyński, Pańkowski (27 Synówka), Ł.Soroczyński - Zarówny (46 Tylka).
Widawa: Kopacki (81 Krupiński) - Płaszczyk, Ćwiek, Jarząb, Juncewicz - Magiera, Łyszczarz, Nowak, Walendziak (30 Dziadek) - Grajesz, Gajewski.
Tomasz Neumann
Fot.: Krzysztof Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze