Reklama
Beniaminek z podoławskiej Gaci nie zwalnia tempa. Po zaciętej walce Foto-Higiena pokonała drużynę z miasteczka, które zasłynęło przed laty na całą Polskę z prowokacji uknutej przez Jerzego Urbana, szefa tygodnika „Nie”
Dziś mieszkańcy Zawidowa już dawno zapomnieli o tamtej kompromitacji, kiedy przebrany za amerykańskiego milionera dziennikarz „Nie” chciał kupić niemal całe ich miasto, a na tę sztuczkę nabrali się ówcześni włodarze przygranicznego miasteczka. Teraz Zawidów dobrze wykorzystuje swoje atrakcyjne położenie, na styku trzech państw unijnych, i jest dumny ze swojej drużyny, dobrze spisującej się w rozgrywkach czwartoligowych.
Piłkarze Piasta przyjechali do Gaci w glorii pogromców Iskry Kochlice. Już pierwsze minuty pojedynku z Foto-Higieną pokazały, że wysoka wygrana 3:0 nad ówczesny liderem nie była przypadkowa. Goście odważnie zaatakowali, a najwięcej problemów defensywie gospodarzy stwarzał aktywny Tomasz Grabowski. W 12 minucie napastnik Piasta szarżował na bramkę Foto-Higieny, a powstrzymał go dopiero odważnie interweniujący Marcin Mazur.
Podopieczni Krystiana Pikausa przetrzymali ten niespodziewany napór gości i po kwadransie gry to oni zaczęli wyraźnie dominować na boisku, głownie za sprawą Jacka Sorbiana i Pawła Boczarskiego, którzy opanowali środek boiska i nie bali się też uderzać z daleka. Najpierw zrobił to w 18 minucie kapitan Foto-Higieny, ale minimalnie przestrzelił z 20 metrów. Potem po akcji Łukasza Kucyniaka i Tomasza Tarasewicza zza pola karnego idealnie przymierzył Boczarski i piłka wylądowała w samym okienku bramki, strzeżonej przez Mateusza Gilewskiego.
Ten gol podziałał na przyjezdnych jak zimny prysznic, bo teraz oni zerwali się do ofensywy i praktycznie do końca meczu byli zespołem prowadzącym grę. Akcjami Piasta dobrze dyrygował Sebastian Tylutki, którego całkiem niedawno widzieliśmy na boiskach trzecioligowych, w roli grającego trenera Twardego Świętoszów. To po jego podaniach lub strzałach pod bramką Foto-Higieny kilka razy robiło się gorąco. Goście grali jednak nieskutecznie. W 22 minucie będący na czystej pozycji Dawid Kotelnicki nie trafił w piłkę, a w 26 minucie Marcin Michalkiewicz posłał futbolówkę z rzutu wolnego tuż obok spojenia słupka z poprzeczką. Tuż przed końcem pierwszej połowy Paweł Przytuła wybił piłkę wprost pod nogi Grabowskiego, ale ten uderzył z 12 metrów nad poprzeczkę.
Przebieg drugiej połowy był podobny jak końcówka pierwszej - przewagę w polu mieli goście, a gospodarze od czasu do czasu groźnie kontrowali. Po jednej z takich akcji Kucyniak podał do Budnego, a ten do Tarasewicza, który strzelił z 15 metrów, lecz Gilewski wybił piłkę na rzut rożny. Potem, w 79 minucie, Budny wyłożył piłkę Kucyniakowi, który kropnął z linii pola karnego w samo okienko, lecz Gilowski popisał się efektowaną paradą, wybijając futbolówkę na rzut rożny.
Kilka chwil wcześniej podobną interwencją popisał się Mazur, po uderzeniu Tylutkiego. Były trener i piłkarz Twardego miał jeszcze jedną okazję na zdobycie wyrównującej bramki, ale w dogodnej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczką. Tak samo zachował się w 84 minucie Rafał Wichowski, któremu ładnie w uliczkę podał Michalkiewicz. W efekcie goście nie zdołali odrobić straty z pierwszej połowy i mecz zakończył się jednobramkową wygraną gospodarzy.
Zwycięstwo drużyny Tomasza Ludy i Jana Kownackiego nie było więc może zbyt efektowne, ale pochwalić ją trzeba przede wszystkim za konsekwencję w rozgrywaniu akcji oraz za umiejętną zmianę tempa gry. Dobra forma Krzysztofa Smolińskiego na środku obrony i niezła dyspozycja Marcina Mazura w bramce pozwoliły zachować z tyłu czyste konto, a złoty gol Pawła Boczarskiego dał gacianom komplet punktów i szansę na odzyskanie pozycji lidera, co stało się faktem trzy dni później, po meczu w Wielkiej Lipie, o którym piszemy niżej.
Foto-Higiena Gać - Piast Zawidów 1:0
1:0 - Paweł Boczarski (w 20 min.)
Gać. 31 sierpnia 2011. Widzów około 200.
Sędziowali: Robert Szymański - jako główny oraz Sebastian Kwaśny i Jacek Czubak - asystenci liniowi (Legnica).
Żółte kartki: Mieczysław Przytuła (w 34 min.) i Tomasz Tarasewicz (69) - obaj za faule; Grzegorz Kazimierski (+90) - za niesportowe zachowanie.
Foto-Higiena: Mazur - M.Przytuła, Smoliński, P.Przytuła, Koszelowski - Skorupa (78 Gałaszewski), Boczarski, Sorbian, Tarasewicz - Kucyniak, M.Budny.
Piast: Gilewski - Woźny, Tylutki, Kazimierski, Kotelnicki - Jaworski (46 Pawlak), Wojdak (80 Ryż), Wichowski, Sareło (65 Baran) - Grabowski, Michalkiewicz.
Tekst i fot.:
Krzysztof A.Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze