Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 21 grudnia 2025 02:58
Reklama
Reklama Michał Rado

Wójt z Kolska jak Mikołaj

Podziel się
Oceń

Cztery nowe pralki i lodówki oraz zestawy pościeli i środków czystości przywieźli powodzianom wójt i wiceprzewodniczący Rady Gminy Kolsko w województwie lubuskim

Jelcz-Laskowice      
Dary z gminy Kolsko 

- Sprzęty są darem naszej gminy i radnych - mówi Henryk Matysik, wójt Kolska.
- Lodówkę i pralkę kupili nasi radni za diety. Dlaczego akurat taki sprzęt? Bo przyda się każdemu, a to, co mieli, na pewno nie przetrwało powodzi.
Jak poinformowała nas kierownik Miejsko Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jelczu-Laskowicach, prezenty trafiły do pięciu najbardziej potrzebujących rodzin, które są w trudnej sytuacji finansowej. Oprócz artykułów gospodarstwa domowego goście rozdali  zestawy środków czystości, kołdry oraz wodę mineralną i zgrzewki regionalnego dżemu.
Goście odwiedzili powodzian 16 lipca, zaraz po przyjeździe do Jelcza-Laskowic. Wójt i wiceprzewodniczący Rady Gminy Kolsko Stanisław Szymański osobiście rozdawali przywiezione dary i dobre słowo. 
Poszkodowani w powodzi mieszkańcy nie  kryli zdziwienia, a niektórzy żartobliwie pytali: - Co to, Mikołaj w lipcu? Nie szczędzili też dobrego słowa gościom oraz towarzyszącemu im burmistrzowi Kazimierzowi Putyrze. Bardzo energiczny i spontaniczny wójt Kolska z uśmiechem przyjmował podziękowania, ale po chwili ostrzegał, że nic nie ma za darmo. W zamian za dary prosił o „zdrowaśkę za dobrych ludzi”.
Kiedy goście weszli z nową lodówką do domu Eugenii Zamojskiej, zaskoczona kobieta złożyła ręce jak do modlitwy. Przeżyła już kilka powodzi, ale ostatnia wyrządziła wyjątkowo dużo szkód. - Powoli jakoś to ogarniam, ale jest jeszcze tyle do zrobienia - mówiła.
Powodzianin Eugeniusz Burek pracował przez lata w Niemczech. Jak mówi - robił za trzech, bo potrzebne były pieniądze na remont starego domu. Gdy  wydawało się, że zrobił już wszystko, a on i jego mama będą mogli żyć spokojnie w wyremontowanym domu, przyszła powódź.
- Woda zabrała mi dorobek całego życia. Muszę zaczynać wszystko od nowa. Tylko nie wiem za co, dlaczego? - mówił nam w maju, dzień po powodzi. Gdy wójt Matysik stanął u progu i oznajmił, że przywiózł mu lodówkę i pralkę, w oku oderwanego od pracy Eugeniusza zakręciła się łza...       
           
Tekst i fot.:
Wioletta Kamińska
[email protected]
    
 


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama