Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 20:28
Reklama BMM

Pokoleniowa zmiana warty

Podziel się
Oceń

Prawie po dwudziestopięcioletnim okresie pracy z oławskimi szachistami odszedł na zasłużoną sportową emeryturę trener Ignacy Florczyk. Od początku nowego roku na funkcji szkoleniowca w MGLKS Oława zastąpił go Maciej Wróbel

 

 

Ignacy Florczyk, bez którego trudno sobie wyobrazić oławskie szachy, stosunkowo późno zaczął swoją przygodę z „królewską grą”.Urodził się w Zduńskiej Woli i tam też na początku lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku kończył Liceum Pedagogiczne. Jako uczeń maturalnej klasy odbywał praktykę w świetlicy przy szkole podstawowej. Kiedyś przypadkowo przysiadł się do stolika i zaczął grać w szachy z bardzo młodą osobą, uczniem bodajże trzeciej klasy. - Sromotnie wtedy przegrałem, wszyscy obecni w świetlicy radośnie gratulowali mojemu rywalowi, że pokonał dużo starszego od siebie - wspomina. - Było mi zwyczajnie wstyd. Zawziąłem się więc i postanowiłem lepiej poznać szachowe tajemnice. W tamtych czasach kupno kompletnej szachownicy graniczyło z cudem, trzeba więc było szukać innych rozwiązań. I znaleźliśmy. Dziadek kolegi był stolarzem - z drewnianych listewek wyrzeźbił figury, a z kawałka ceraty zrobił planszę. Od tego czasu spędzaliśmy wspólnie z kolegą wiele godzin przy tej dość prymitywnej szachownicy, ale na konkretne efekty musiałem czekać długo i cierpliwie...

Szachowy życiorys

Prawdziwą przygodę z szachami Ignacy Florczyk rozpoczął w 1955 roku. Z obowiązującym w tamtych czasach nakazem pracy trafił jako młody nauczyciel do Szkoły Podstawowej w Wierzbnie koło Oławy. Dyrektorem tej placówki był nieżyjący już dziś Józef Owczarski, sumienny i pracowity człowiek oraz dobry przedwojenny lwowski szachista. On rozbudził u młodego pedagoga prawdziwą miłość do szachów. Potem przyszedł czas służby wojskowej, ale Florczyk nie zrezygnował z gry na 64 polach, startując w różnych turniejach dla żołnierzy. Po odbyciu służby wojskowej i po powrocie do Oławy został powołany na dyrektora szkoły w Kopalinie, gdzie przepracował 13 lat i poznał przyszłą żonę. W tym czasie skończył zaocznie wyższe studia pedagogiczne na Wydziale Matematyczno-Fizycznym WSP w Opolu. Tam też aktywnie uczestniczył w turniejach szachowych. Jedno z jego największych osiągnięć sportowych z tego okresu to czwarte miejsce w międzynarodowym turnieju ZNP im. Horsta Podolskiego w Łodzi. Trzykrotnie brał udział w mistrzostwach Polski nauczycieli, zajmując odpowiednio XXI, XI i VII miejsceKilka razy zdobywał mistrzostwo powiatu oławskiego. Rozgrywał też wiele towarzyskich, fascynujących partii. - Moimi najczęstszymi rywalami byli ksiądz proboszcz Tadeusz Kaliciak z Miłoszyc, Bronisław Wierny z Kopaliny i redaktor „Głosu Jelcza” Michał Szczupak - wspomina Ignacy Florczyk.
 
„Drogowiec” i MKS Oława
 
Potem był czas wyczerpującej pracy zawodowej - m.in. na stanowisku gminnego dyrektora oławskich szkół - co nie pozwalało Ignacemu Florczykowi na udział w zawodach czy turniejach. Do aktywnego uprawiania szachów wrócił dopiero w 1985 roku, zaraz po przejściu na emeryturę. Wspólnie z Włodzimierzem Przybyłą postanowili wtedy założyć w Oławie klub szachowy. Przygarnął ich Zenon Zygmunt, dyrektor Rejonowego Przedsiębiorstwa Dróg Publicznych. Drużyna pod nazwą „Drogowiec” Oława występowała z sukcesami we wrocławskiej klasie „A", ale niespełna rok później z powodu kłopotów finansowych sponsora i sprzeciwu jego załogi, musiała wycofać się z rozgrywek. - Postanowiłem wtedy, że będę uczył gry w szachy dzieci i młodzież - wspomina. - Bardzo trudno było jednak znaleźć ludzi, którzy by poparli mój pomysł. Dopiero Franciszek Październik i Maria Słupska, wtedy kierujący Oławskim Centrum Kultury Fizycznej, pomogli mi zorganizować ognisko szachowe przy klubie spółdzielczym „Parnas". Początkowo w zajęciach uczestniczyło 15 młodych szachistów, jednak w krótkim czasie liczba uczestników bardzo się zwiększyła. Zacząłem nawiązywać kontakty z podobnymi grupami szachistów z Brzegu, Strzelina i Jelcza-Laskowic. Rozgrywaliśmy z nimi mecze i turnieje. Widać było, że umiejętności naszych zawodników wzrastały, to zachęcało mnie do jeszcze większego wysiłku i systematycznej pracy. Postanowiłem więc zarejestrować drużynę, aby nadać jej odpowiednie ramy organizacyjne…
Z pomocą i tym razem przyszedł Franciszek Październik. Jako prezes Miejskiego Klubu Sportowego Oława zgodził się na utworzenie sekcji szachowej. Dzięki systematycznej i mozolnej pracy Ignacego Florczyka oławscy szachiści odnosili coraz większe sukcesy. Pierwszym był udział Wiktora Lecha w finale mistrzostw Polski do lat 8. Przez kolejne lata w oławskim klubie pojawiło się też wielu innych młodych i zdolnych szachistów, wychowanych i wyszkolonych przez Ignacego Florczyka, m.in.: Jolanta Kasak, Dorota Kutrowska, Maciej Wróbel, Marek Rozmus i Marcin Wybraniec. Pan Ignacy sam także stale podnosił swoje kwalifikacje. W 1998 roku uzyskał uprawnienia instruktorsko-trenerskie, a dwa lata później - tytuł sędziego szachowego II i III klasy.
 
Samodzielny klub
 
Kilka lat temu, po radykalnych zmianach w Miejskim Klubie Sportowym Oława, sekcja szachowa znowu znalazła się na rozdrożu. Tym razem z pomocą przyszedł Jan Tkaczyk, prezes oławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Odra”, zarządzającej klubem „Parnas”. Tam od wielu lat rozgrywano zawody i turnieje szachowe, a Ignacy Florczyk prowadził zajęcia z dziećmi i młodzieżą, nie tylko z Oławy. 16 marca 2007 zarejestrowano Miejsko-Gminny Ludowy Klub Szachowy Oława, prezesem został Jan Tkaczyk, a na siedzibę i miejsce działalności wybrano klub „Parnas”. - W krótkim czasie staliśmy się jednym z przodujących dolnośląskich klubów szachowych, szkolących dzieci i młodzież - mówi z dumą Ignacy Florczyk. - Przykładem tego jest awans do finału mistrzostw Polski naszych szachistów z kolejnego młodego pokolenia - Kacpra Jóźkowa i Anny Naglik. Mamy też w klubie finalistów mistrzostw Dolnego Śląska - Mikołaja Rurę, Bartosza Szylera, Aleksandra Reczucha i Szymona Wasia.
Po przekształcenia organizacyjnych młodzi oławscy szachiści startują także w zawodach mistrzowskich i w turniejach Ludowych Zespołów Sportowych. W ubiegłorocznych dolnośląskich Igrzyskach LZS, rozgrywanych w Bystrzycy Kłodzkiej, Agnieszka Łach zdobyła brązowy medal w kategorii juniorki starszej, a Anna Naglik srebrny medal w kategorii juniorki młodszej. W grupie juniorów starszych srebrny medal zdobył Tomasz Rozmus, a Bogdan Żminda - brązowy w kategorii seniorów.
 
Jest następca
 
- Przez cały okres swojej działalności w Oławie nauczyłem gry w szachy ponad 700 osób - mówi Ignacy Florczyk. - Szkolenie dzieci i młodzieży prowadziłem w klubie „Parnas" i w Szkole Podstawowej nr 8 w Oławie. W ubiegłym roku przepracowałem w „Parnasie” łącznie 336 godzin, a w „Ósemce” - 120. Z powodu zaawansowanego wieku i związanych z tym problemów zdrowotnych postanowiłem w końcu odpuścić, chociaż ta decyzja nie była łatwa. Podjąłem ją jednak spokojnie, bo znalazłem dobrego i godnego następcę, swojego wychowanka Macieja Wróbla…
Maciek rozpoczął naukę gry w szachy pod okiem Ignacego Florczyka prawie 12 lat temu, w MKS Oława. Jest absolwentem oławskiego LO im Jana III Sobieskiego. Studiuje na Wydziale Wychowania Fizycznego i Fizjoterapii Politechniki Opolskiej. Jest sędzią szachowym, ma uprawnienia instruktorskie, wkrótce będzie miał też trenerskie…
 
Szachowe źródła
 
Szachy pojawiają się w źródłach pisanych po raz pierwszy pod koniec VI wieku naszej ery, w Persji, w czasach panowania króla (w języku perskim - „szacha”) Chusrau’a I Anoszarwana.  Zdecydowana większość historyków uważa, że szachy narodziły się w Indiach, a figury i planszę do gry w szachy król Chusrau I otrzymał w prezencie od hinduskiego radży. Grę w szachy nazywano w Indiach „czaturangą”, od słowa oznaczającego oddział wojska, składający się z czterech formacji: słoni, koni, wozów bojowych i piechoty. Stanowiła pewnego rodzaju odzwierciedlenie ówczesnego sposobu prowadzenia wojny. W grze uczestniczyło czterech  zawodników, z tym, że początkowo jeden walczył z trzema pozostałymi, nieco później grano parami. Szachownica - tak jak dziś - składała się z 64 pól, a każdy z graczy miał do dyspozycji po 4 figury (króla, wieżę, skoczka i gońca) oraz 4 piony. Celem gry było zdobycie głównej figury strony przeciwnej, co najczęściej osiągano dopiero po wybiciu wszystkich bierek wroga...
 
 
Tekst i fot.:
Krzysztof Andrzej Trybulski
 
 
 
 

Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama