MLKS Victoria Jelcz-Laskowice - MUKS Bocian Słońsk 6:4
Reklama
Udanie rozpoczęli rundę wiosenną tenisiści stołowi Victorii J-L. Po zaciętym meczu pokonali przyjezdnych ze Słońska. Widać, że dobrze przepracowali przerwę świąteczną
Pierwsi stanęli do boju Bogusław Szandała i Grzegorz Purat. Lepszego początku nie można było oczekiwać. Zawodnik Victorii pokonał przeciwnika po emocjonującej pięciosetowej grze. Żadnych problemów nie miał Krzysztof Strzałkowski, który nie dał szans Damianowi Kowalczykowi, wygrywając 3:0. Następnie Wincenty Marchewski gładko uległ Łukaszowi Andrzejewskiemu 0:3, ale za to Robert Derkowski zwiększył przewagę jelczan, pokonując Andrzeja Kowalczyka 3:0.
Po pierwszej serii gier Victoria miała komfortową sytuację. W pojedynku deblowym Strzałkowski z Szandałą pewnie ograli Andrzejewskiego z Kowalczykiem 3:1, ale Derkowski z Marchewskim nie dali rady Puratowi z Kowalczykiem i przegrali 0:3.
Przed drugą serią wynik brzmiał 4:2 dla gospodarzy i dwa wygrane pojedynki dawały gwarancję zwycięstwa. Szandała poradził sobie z Andrzejewskim, wygrywając 3:1, a Strzałkowski w takim samym stosunku ograł Andrzeja Kowalczyka. Po tych pojedynkach stało się jasne, że Victoria wygra mecz. Nie pogorszyły humoru kibicom dwie porażki jelczan. Marchewski nie podjął walki z Puratem, a Derkowski, przegrał z Damianem Kowalczykiem po wyrównanym pojedynku.
Mecz skomentował kapitan Victorii Bogusław Szandała: - W prawdzie mieliśmy przewagę od samego początku spotkania, ale musieliśmy się sporo napocić, aby wygrać. Widać było ogromną determinację w grze gości, którzy bardzo potrzebują punktów, pozwalających im uniknąć degradacji. My zawsze walczymy o zwycięstwo. Cieszy nasza dobra gra i mam nadzieję, że utrzymamy taką formę do końca sezonu.
Tekst i fot.:
Przemysław Grocholski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze