Marcinkowice
Wspominali wizytę u prezydenta
Ten dzień rozpoczął się tak jak w innych szkołach - minutą ciszy. 12 kwietnia punktualnie o ósmej uczniowie SP w Marcinkowicach zgromadzili się w holu budynku. O tragedii pod Smoleńskiem przypominały gazetka z wizerunkami pary prezydenckiej, biało-czerwona flaga na sztaludze, znicze i kwiaty. Dyrektor Bogumiła Żbikowska mówiła, że tragicznie zmarli najwyżsi urzędnicy państwa, generałowie i duchowieństwo, lecieli do Rosji, aby uczcić rocznicę mordu katyńskiego. Potem uczniowie wpisywali się do księgi kondolencyjnej.
Szkoła Podstawowa w Marcinkowicach ma szczególne powody, aby z żalem wspominać Lecha i Marię Kaczyńskich. Nauczycielka Katarzyna Krzywoń: - Na zajęciach w klasie III piszemy z uczniami listy do znanych osobistości. Kiedy jest lekcja o Poznaniu - do prezydenta Poznania, kiedy uczymy się o górnikach - do dużej kopalni na Śląsku, przy okazji święta 11 Listopada - napisaliśmy do prezydenta. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy po jakimś czasie otrzymaliśmy z prezydenckiej kancelarii telefon! Trudno nam było w to uwierzyć. Myśleliśmy, że ktoś sobie żarty stroi.
Urzędnicy kancelarii zaprosili dzieci z Marcinkowic do Pałacu Namiestnikowskiego. 40 uczniów z podoławskiej wsi obchodziło 1 czerwca 2006 Dzień Dziecka w prezydenckiej rezydencji przy Krakowskim Przedmieściu. Podejmowała ich Maria Kaczyńska. Pierwsza dama otrzymała w prezencie kosz z marcińskimi rogalami. - To były rogale upieczone przez moją babcię - mówi z dumą gimnazjalistka ze Stanowic Karolina Kruk. - Pani prezydentowa bardzo się ucieszyła, a ja po powrocie do domu namalowałam dla niej obraz i wysłałam pocztą. W odpowiedzi do szkoły przyszedł list z podziękowaniami. Pani prezydentowa odręcznie dopisała: „ps. Specjalne podziękowania dla Karoliny”. Oprawiony list i zdjęcia z tamtej wizyty powiesiłam w swoim pokoju. Wiadomość o katastrofie była dla mnie szokiem. Był ktoś i nagle go nie ma. Przypomniałam sobie jak pani Kaczyńska witała się z nami wszystkimi. Miła uśmiechnięta osoba. Taką ją zapamiętam.
Xawery Piśniak
[email protected]
Fot. archiwum SP w Marcinkowicach







Napisz komentarz
Komentarze