Bystrzyca
Niebezpiecznie w pracy
- Wbiegł do autobusu i rzucił się koledze do gardła, zupełnie bez powodu - mówi znajomy poszkodowanego. - On tylko zapytał o bilet, a pasażer „oszalał”, zaczął go dusić.
Na szczęście agresywnego powstrzymało dwóch jego znajomych. Pobiegli na pomoc kierowcy i odciągnęli pijanego chłopaka. Wezwano policję.
- Dzielnicowi na podstawie zeznań świadków ustalili sprawcę, jednak wówczas nie zastali go w domu - mówi Alicja Jędo z KPP w Oławie. - Policjanci muszą czekać, aż poszkodowany złoży zawiadomienie o przestępstwie, wtedy podejmą odpowiednie działania.
Następnego dnia kierowca nie był w stanie jeździć. Poszedł do lekarza.
- Wcale się nie dziwię, to mogło skończyć się tragicznie - mówi pracownik PKS. - Widać, że mocno to przeżył. Jeszcze dzień po zdarzeniu był blady jak ściana.
Mieszkańcy Bystrzycy twierdzą, że to nie pierwszy tego typu wybryk. Tego samego dnia agresywny mężczyzna zaatakował innego kierowcę samochodu.
(AH)
Napisz komentarz
Komentarze