Oława
Lepsze życie
Miesiąc temu Mateusz Malinowski prosił czytelników o pomoc w zbiórce pieniędzy. Przed dwoma laty w tragicznych okolicznościach stracił obie nogi, ale nie załamał się i chce normalnie funkcjonować. Proteza, którą nosił, nie pozwalała mu na aktywne życie. Nowa kosztuje 9 tysięcy złotych. Po publikacji naszego artykułu wpłynęło na konto Mateusza 350 złotych.
- Wiele osób czytało tę historię, zaczepiali mnie na ulicy i gratulowali postawy - mówi Mateusz. - To było bardzo miłe. Dziękuję pani Stanisławie z Jelcza-Laskowic, która wpłaciła 100 złotych i mojej sąsiadce za 50 złotych. Poza tym mieszkańcy wpłacali mniejsze kwoty, im też jestem wdzięczny, bo nie liczy się ilość, ale to, że chcieli pomóc…
Chłopak miał szczęście, bo kierowniczka wrocławskiego sklepu ze sprzętem rehabilitacyjnym, w którym się zaopatrywał, dała mu telefon do fundacji Leszka Czarneckiego - Lc Heart, pomagającej takim osobom jak on. To był strzał w dziesiątkę. W ten sposób szybko udało się zdobyć brakującą sumę. - 1500 złotych dał Narodowy Fundusz Zdrowia, 2250 zł Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, a resztę dopłaciła fundacja - tłumaczy Mateusz. - Protetyk zaufał mi i przekazał nową nogę zanim wpłaciłem pieniądze. Akurat był w Oławie i powiedział, że już mogę ją ubrać. Były łzy i wielka radość. Teraz jestem naprawdę szczęśliwy…
Mama chłopaka była z niego dumna: - Mało jest ludzi, którzy potrafią walczyć z tragedią tak jak mój syn - mówi. - Modliłam się, żeby wszystko się udało. Pomogli nam dobrzy ludzie, a prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Tekst i fot.: Agnieszka Herba
[email protected]
Napisz komentarz
Komentarze