Pisaliśmy już o fatalnym stanie ulicy Sadowej na osiedlu Laskowice. Temat ciągle pozostaje nierozwiązany. Mieszkańcy tej części miasta pytali na sesji o plany gminy dotyczące ich ulicy.
- Dwa lata temu byłem u burmistrza Putyry, który obiecał, że droga będzie zrobiona - mówił Marek Czajkowski. - Kiedy możemy liczyć na rozpoczęcie robót?
Burmistrz Kazimierz Putyra wyjaśniał, że trwają prace nad projektem odprowadzenia wód deszczowych z ulicy Sadowej, a badania w tej sprawie i pozostałe procedury opóźniły inwestycję. - To nie była opieszałość z naszej strony - mówił Tomasz Kołodziej, zastępca burmistrza. - Projekt zakłada, że kolektor wód deszczowych będzie przebiegał przez dwie prywatne działki.
Na pytanie mieszkańców Sadowej, jak długo będzie trwało projektowanie, wiceburmistrz mówił, że nie wie, czy właściciele działek wyrażą zgodę na położenie rur na ich ziemi. - Mam nadzieję, że tak, bo mieszkańcy Sadowej najdłużej czekają na swoją drogę - mówił Kołodziej. - To dla nas bardzo istotne. Wykorzystane działki będą później zrekultywowane.
Dorota Niezgoda cieszyła się, że władze gminy wreszcie wpadły na pomysł odprowadzenia wody z ul. Sadowej. Zaprosiła jej przedstawicieli na Sadową, aby na własne oczy zobaczyli, co się tam dzieje.
(MON)
Fot. Monika Gałuszka-Sucharska
Napisz komentarz
Komentarze