Lodówka znów pełna!

Producent, a to dobre. A kto i jak w takiej sytuacji udowodni producentowi, że towar posiadał wadę produkcyjną. Widzę sami eksperci od prawa. Po pierwsze dostarczany tam towar może przechodzić w niekontrolowany sposób z rąk do rąk, i po drodze może dojść do np. zatrucia produktu. Jeżeli towar będzie w jakikolwiek sposób naruszony ro producentowi mówiąc kolokwialnie możecie skoczyć a przecież produkt będzie naruszony bo z reguły ten, kto go zabierze to przecież go otworzy. Jedyną szansą na wykazanie wówczas, że dany towar był np. zatruty a winę ponosi właśnie producent, to udowodnienie, że doszło do zatrucia danej partii towaru. Jeśli okaże się, że żadna z próbek danej partii nie jest zatruta, to możecie producentowi skoczyć. Ponadto żywność ma datę przydatności, jeżeli w lodówce znajdzie się towar niezdatny już do spożycia to co, też wg. Was odpowie producent ? No i jeszcze jedno, jak ktoś dostarczy wyrób domowy, i dojdzie do zatrucia to co wtedy mądrale ? Powodzenia po pierwsze w szukaniu tej osoby, po drugie w udowodnieniu, że produkt pochodził od niej. Tak na marginesie, świat brnie w coraz bardziej poronione pomysły. Jeśli chcecie komuś pomóc, zaproście go na obiad, nakarmcie, kupcie coś do jedzenia a nie wystawiacie coś co śmiało można porównać do paśników dla zwierząt. Moim zdaniem to nie jest nic szczytnego, a wręcz uchybia godności człowieka. Powoduje, że wcale nie interesujemy się losem innych, ale pozwala nam zachować czyste sumienie, bo przecież pomagamy !!! Pamiętać należy, że często dla osoby potrzebującej pomocy ważniejsza jest strawa duchowa, wysłuchanie i realna pomoc, nie na zasadzie rzucenia złowionych zdechłych już ryb, ale dania wędki i pokazania jak należy się nią posługiwać. Dodam jeszcze, że z lodówek najczęściej korzystają osoby pokroju Pani Poseł Jachiry.