Zespół OSSA przegrał w całym turnieju tylko dwa sety – niestety, były to kluczowe sety w meczu decydującym o obronie tytułu mistrzowskiego. Mimo to wicemistrzostwo Polski zapewnia drużynie komfortowe rozstawienie w przyszłorocznych rozgrywkach – OSSA będzie losowana jako A2, czyli w gronie faworytów.
– Wielkie słowa podziękowania dla wszystkich, którzy wspierali nas i wspierają w tym, co robimy. Bez waszego wsparcia i wyrozumiałości trudno byłoby nam dojść do miejsca, w którym jesteśmy dziś – podkreślają zawodnicy w swoim wpisie w mediach społecznościowych. Nie zabrakło także gratulacji dla nowych mistrzów – drużyny XXL Warszawa – oraz podziękowań dla zawodników OSSA za poświęcenie, zaangażowanie i serce pozostawione na boisku.
W barwach drużyny grał m.in. Mieszko Rzadkowski z Oławy, który podsumował swój szósty udział w mistrzostwach Polski Masters (wcześniej Oldboyów).
– To moje szóste ORLEN Mistrzostwa Polski Masters. Trzy razy zdobyłem złoto z OSSA, a dwa razy srebro – w tym roku oraz przed laty z drużyną z Legnicy – powiedział zawodnik. – Chciałem podziękować wszystkim, dzięki którym mogłem uczestniczyć w tej fantastycznej imprezie. Kolegom z drużyny, którzy nigdy nie zawodzą, organizatorom, sędziom, przeciwnikom za sportową rywalizację. Dziękuję, że po latach mamy okazję znowu się spotkać, pogadać, pograć, spędzić razem czas – dodał.
Dla Rzadkowskiego ważny był również osobisty wymiar tego wydarzenia. – Cieszę się, że mój syn Filip również w tym na swój sposób uczestniczy – poznając moją pasję, drużynę i jej ludzi. Jak kiedyś usłyszałem na pierwszych mistrzostwach: miejmy nadzieję, że nikogo za rok nie zabraknie – zaznaczył.
Zawodnik podkreślił też rolę sponsorów wspierających drużynę przez lata, szczególnie wyróżniając jedną z osób. – Gulczas, bez Ciebie nie udałoby się zebrać tych wspaniałych ludzi i wywalczyć kolejnego medalu. Ten srebrny krążek jest także z dedykacją dla Ciebie – podkreślił Rzadkowski.
ORLEN Mistrzostwa Polski Masters to turniej, który gromadzi pasjonatów siatkówki z całego kraju – byłych zawodników, trenerów i entuzjastów, którzy mimo upływu lat nie porzucili sportowej pasji.
Napisz komentarz
Komentarze