Wzywają pogotowie do grypy, skręconej nogi… A gdy ktoś umiera karetki nie ma!
W powiecie oławskim dość często zdarza się, że brakuje wolnych karetek, kiedy rzeczywiście zagrożone jest ludzkie życie. Tak było wczoraj (1 stycznia) po godzinie 18.00. Na ulicy Wiejskiej stracił przytomność mężczyzna, nie dawał oznak życia. Mieszkańcy wzywali karetkę, ale w tym czasie wszystkie były na innych wyjazdach. Na szczęście szybko dojechali strażacy, a po chwili przyleciał śmigłowiec. Udało się przywrócić czynności życiowe mężczyzny. Pod postem na Facebooku znów wywiązała się dyskusja na temat sytuacji z dostępnością do karetek. Temat poruszaliśmy już kilka razy na łamach "Powiatowej". Poniżej przypominamy artykuł, w którym ratownik mówi, do jak wielu bezzasadnych wyjazdów wzywane są karetki w naszym powiecie...
03.01.2020 09:38