Chodzi o Kompanię Poetycką, podczas której kursanci szkolili swój warsztat pod okiem profesjonalisty. I pisali, dużo pisali...
Obydwoje pochodzili z kresów południowo-wschodnich RP. Ich losy dziwnym trafem plotły się podobnie. Przypadek sprawił, że się spotkali. Potem trafili do Oławy