Może chcieli się dostać do stodoły?
- Czego oni akurat do nas przyszli? - pytała przed sądem świadek Danuta R., na której posesji doszło do zbrodni miłoszyckiej, i sama sobie odpowiadała. - Może chcieli się dostać do stodoły, na słomę, bo było bardzo zimno. Ale tam było sznurkami, łańcuchami zabezpieczone, i "ta akcja" odbyła się na ogrodzie
29.02.2020 17:30