Nie zdążył uratować ojca, ratuje innych
Irek Markowski to niespokojny duch, cały czas musi działać, coś robić. Kiedyś grał w trzech rockowych kapelach, nurkował, jeździł motocyklem po świecie, miał wiele pasji. Teraz pomaga mieszkańcom Afryki, buduje studnie, domy dziecka i mówi, że to nie koniec. Wszystko finansuje z własnej kieszeni. Z niezwykłym mieszkańcem Marcinkowic rozmawia Agnieszka Herba
23.02.2020 08:42
1
3