Oława Pytania
W regulaminie organizacyjnym Żłobka Miejskiego "Poranek" określono jasno: - Żłobek może odmówić przyjęcia dziecka po okresie nieobecności z powodu choroby dziecka, jeśli nie zostanie przedstawione zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do przebywania dziecka w placówce opiekuńczej lub informacji o zakończonym leczeniu dziecka.
Temat poruszyła na marcowej sesji Rady Miejskiej radna Maria Domaradzka (PO). Jej zdaniem, nie ma podstawy prawnej, aby żądać takich zaświadczeń, zwłaszcza, gdy lekarze żądają za jego wydanie od 20 do 50 zł. Nie powinni w ogóle wydawać takich zaświadczeń. Radna mówiła, że inne samorządy już dawno odstąpiły od takich zapisów w regulaminach placówek. Uważa, że żądanie wykonywania zbędnych świadczeń medycznych jest szkodliwe społecznie i utrudnia dostęp do nich innym chorym. Instytucja, jaką jest żłobek, nie może wymagać płatnych zaświadczeń. Kto za nie zapłaci?: - Czy w związku z tym, organ prowadzący pokryje koszty przeprowadzenia badań i wydania zaświadczeń dla podległej jednostki, która wewnętrznymi przepisami zmusza rodziców do samodzielnego pokrywania kosztów zaświadczeń?
Zastępca burmistrza Oławy, Małgorzata Pasierbowicz mówi, że zapis w regulaminie żłobka jest zgodny z prawem: - Możemy we wszystkich swoich placówkach wprowadzać regulaminy wewnętrzne, różnego typu procedury itp. Taki zapis wprowadzono w związku z wieloma sugestiami rodziców dzieci zdrowych, którzy interweniowali u dyrekcji, zwracali sobie nawzajem uwagę na temat stanu zdrowia dzieci. Podobne sygnały, dotyczące przyprowadzania czasami dzieci chorych, dochodzą do nas także z przedszkoli. Niewłaściwe i niebezpieczne jest przyprowadzanie dzieci w złym stanie zdrowia. Przypominam, że podstawą działalności przedszkola jest zapewnienie opieki i wspomaganie indywidualnego rozwoju dziecka w przyjaznym, bezpiecznym i zdrowym środowisku. Rodzic dziecka zdrowego ma prawo wymagać bezpiecznych warunków oraz nienarażania go na kontakt z chorym kolegą. Nie wyobrażam sobie, żeby przeprowadzać do placówki dziecko z chorobami zakaźnymi, wirusowymi, które bardzo szybko przechodzą na kolejne dzieci. Nie możemy dopuszczać do takich sytuacji.
Wiceburmistrz podkreśla, że o takim zapisie w regulaminie zadecydowały względy bezpieczeństwa i monity ze strony rodziców zdrowych dzieci.
Sytuację w miejskich przedszkolach regulują procedury. W paragrafie, dotyczącym zdrowia jest zapis, że w przypadku występowania u dziecka choroby zakaźnej, przedszkole ma prawo żądać od rodzica, a rodzic jest zobowiązany do przedłożenia zaświadczenia, potwierdzającego zakończenie leczenia. To zapis który pokazuje, że placówka chce dbać o ochronę zdrowia maluchów, ale jest bardzo rzadko stosowany. - Rodzice są z reguły osobami bardzo odpowiedzialnymi i to im zależy najbardziej na dobru dziecka - mówi Pasierbowicz. - Niestety, sporadycznie zdarza się, że dziecko trafia do placówki bardzo chore. Wychowawczynie pytają wówczas, czy dziecko nie powinno pozostać w domu, trafić do lekarza itp. Często jeden rodzic upomina bądź pyta drugiego o to, czy dziecko jest zdrowe.
Wszystkie przedszkola wymagają natomiast zaświadczeń o alergiach pokarmowych. Przy zapisywaniu dziecka, nie wszyscy rodzice przedstawiają jednak te zaświadczenia i tak nie powinno być.
- Sprawdziłam podstawę prawną dotyczącą możliwości żądania zaświadczeń - stanowi o tym artykuł 16. ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, finansowanych ze środków publicznych - - mówi on, że lekarze mogą pobierać opłatę za wydanie stosownego zaświadczenia - wyjaśnia Małgorzata Pasierbowicz. - Sprawdziłam, jak to wygląda w praktyce. Na 9 oławskich niepublicznych zakładów opieki medycznej, jeden z nich - MEDAN - w ogóle nie leczy dzieci. W siedmiu powiedziano mi, że w ogóle nie pobierano opłat. Każdy interpretuje ten zapis po swojemu - dla jednych jest jasny, dla innych - nie. Większość szefów przychodni uważa, że nie powinno się pobierać tych opłat. W większości stwierdzili także, że prośby o zaświadczenia o stanie zdrowia dziecka są sporadyczne. W mojej ocenie - można pobierać opłatę, co nie znaczy, że trzeba. W zakładach "Hipokrates", "Ewa-Med", "Medica", "Omega", "Nomed" ,w "Przychodni Rodzinnej" Józefa Jarosza," oraz w NOZZ Praktyka lekarza rodzinnego dr Adamkiewicza stwierdzono, że opłat nie pobierali i nie będą tego robić. Dziękuję im za współpracę i zrozumienie w tej sprawie. Cieszę się, że problem z którym się do nich zwróciłam spotkał się z tak dużym zrozumieniem. Kiedyś pobierano opłaty za zaświadczenie w przychodni przy szpitalu, ale teraz w ogóle takich zaświadczeń ta przychodnia nie wystawia.
Maria Domaradzka także powołuje się na przepisy. Wynika z nich, że w ramach wizyt, finansowanych przez NFZ, lekarz ma obowiązek wystawiać zaświadczenia, związane z dalszym leczeniem, kontynuowaniem nauki lub uczestnictwem dzieci w zajęciach sportowych lub w zorganizowanym wypoczynku: - Przepisy prawa nie przewidują konieczności przedstawiania zaświadczeń zdrowotnych w celu dopuszczania dzieci do zajęć z żłobku lub przedszkolu. Tego rodzaju wymogi mogą wynikać jedynie z przepisów wewnętrznych placówki, które są wiążące dla rodziców, ale nie dla lekarzy i są finansowane przez rodziców, a nie NFZ. Powoduje to, że rodzice muszą udać się z dzieckiem na prywatną wizytę i ponieść jej koszty.
Czy na prywatnych wizytach lekarze wystawiają zaświadczenia za pieniądze, to już zupełnie inna sprawa. Problemem może być też dostanie się z dzieckiem do lekarza w ramach NFZ, zwłaszcza w okresie zwiększonej zachorowalności na grypę i przeziębienia. Zastępca burmistrza przypomina, że rodzice najczęściej chodzą z dziećmi w wieku żłobkowym, do kontroli po chorobie. Wtedy można poprosić o zaświadczenie.
Zdania rodziców na ten temat są podzielone. Maria Domaradzka przekonuje, że ponowna wizyta zdrowego dziecka w przychodni, w celu uzyskania zbędnego - jej zdaniem - zaświadczenia, naraża dziecko, zmuszone do przebywania w przychodni wśród chorych - na ponowną infekcję. Jej zdaniem, bez odpowiedzi pozostają także pytania: czy zaświadczenie wydane dzień wcześniej jest jednoznaczne ze stanem zdrowia malucha w chwili obecnej? Czy żłobek żąda potwierdzenia opinii badaniami, czy chce tylko, żeby druczek się zgadzał?
Władze miasta są za utrzymaniem zapisu o zaświadczeniach w regulaminie żłobka. Nie zamierzają tego zmieniać.
Monika Gałuszka-Sucharska [email protected]







Napisz komentarz
Komentarze