Powiat Plany
Ministerstwo Sportu i Turystyki wraz ze Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce zmienia sposób szkolenia młodzieży. Proces szkolenia ma się odbywać od szkoły podstawowej, dlatego potrzebne jest zorganizowanie go na zasadzie piramidy. Do programu musi wejść 6 szkół podstawowych, 2 gimnazja i jedno liceum. W każdej z tych szkół miałaby powstać co najmniej klasa ze specjalnością - piłka ręczna.
Ogłoszono konkurs, do 15 kwietnia trzeba składać wnioski do Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
- Stąd moja propozycja, żeby stworzyć taki system szkolenia w naszym powiecie - mówi Robert Padula, prezes Ludowego Klubu Piłki Ręcznej "Moto-Jelcz" Oława, członek zarządu powiatu oławskiego. - Złożyłem propozycję wszystkim naszym samorządom: miastu Oława, gminie Oława, gminom Domaniów i Jelcz-Laskowice. Jest zainteresowany samorząd Siechnic i miejscowość w gminie Oleśnica. Pieniądze na prowadzenie klas sportowych daje minister edukacji, ich szkolenie dodatkowo finansuje Ośrodek Szkolenia w Piłce Ręcznej, z pieniędzy ZPRwP i ministerstwa sportu.
Samorządy naszego powiatu jeszcze nie dały Paduli precyzyjnych odpowiedzi, ale już widać, kto jest zainteresowany. - Smuci mnie, że najmniej są zainteresowane samorządy Oławy i Jelcza-Laskowic - mówi Padula. - Zastępca burmistrza J-L Marek Szponar powiedział, że nie będą w to wchodzić, mimo że samorząd zawarł porozumienie ze Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce. W Jelczu-Laskowicach znają ten projekt, ale wiceburmistrz Szponar powiedział, że nie będą tworzyć klas sportowych. Burmistrz Bogdan Szczęśniak uzależnił ostateczną decyzję od tego, czy inne samorządy podpiszą umowy. Obiecał możliwość dalszych rozmów.
Kilka dni temu swój udział w programie zadeklarowały 3 szkoły: w Świętej Katarzynie, Radwanicach i Siechnicach. Padula twierdzi, że zainteresowane są też gminy Domaniów i gmina wiejska Oława, wysłano już informacje do rodziców. Na rozmowach w oławskim magistracie, Padula usłyszał, że dyrektorzy szkół nie są zainteresowani. Mówi, że nad wejściem do programu zastanawiają się wójtowie Domaniowa i gminy Oława.
Inną sprawą jest konieczność zapewnienia uczniom warunków treningowych - hala, boisko. Klasy miałyby powstać od roku szkolnego 2016/17. Samorządy mają czas na przygotowanie się do tego. Teraz potrzebna jest tylko deklaracja.
- Według zarządzenia Ministerstwa Sportu oraz Związku piłki Ręcznej w Polsce, w czerwcu przeprowadzilibyśmy nabór dzieci do ośrodka szkolenia - tłumaczy Robert Padula. - Uczniowie mogliby już trenować w ramach środków finansowych, przekazanych przez ministerstwo. Można byłoby wprowadzić także w tych klasach dodatkowe godziny wychowania fizycznego.
Padula nie ukrywa, że gdy myśli o bazie treningowej dla piłki ręcznej, to za najlepszy obiekt uważa nową halę w Jelczu-Laskowicach. Zwłaszcza że za rządów Kazimierza Putyry zawarto umowę pomiędzy samorządem jelczańskim, Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce i Starostwem Powiatowym, na udostępnienie hali zawodnikom LKPR "Moto-Jelcz" Oława. Poprzednia ekipa obiecała Paduli także inne rzeczy, ale po zmianie władzy - sytuacja diametralnie się zmieniła.
Nowy burmistrz Jelcza-Laskowic, Bogdan Szczęśniak na razie nie chce się wypowiadać w sparwie hali. Mówi, że kilkakrotnie rozmawiano z Padulą, ale ostateczna decyzja co do wejścia w szkolenie uczniów, jeszcze nie zapadła. Twierdzi, że przychyla się do propozycji, aby klasy sportowe powstały w jednym gimnazjum i jednej szkole podstawowej. Ostateczną decyzję uzależnia także od zdania innych samorządów.
Szczypiornistom pasuje też hala w Oławie. Padula twierdzi, że zła passa pomiędzy klubem a miastem powoli przełamuje się - dzieci trenują, prowadzono rozmowy o rozgrywaniu meczów: - W tym sezonie pewnie jeszcze się nie uda, ale jest delikatny postęp w naszych stosunkach. Zwróciłem się do burmistrza o wyjaśnienie, dlaczego nie otrzymaliśmy pieniędzy w ramach konkursu. Sytuacja powoli się poprawia.
Spytaliśmy burmistrza Oławy Tomasza Frischmanna o propozycję, jaką złożył miastu prezes LKPR "Moto-Jelcz" Oława, Robert Padula, czy władze miasta widzą możliwość utworzenia w którejkolwiek ze szkół klasy sportowej z nauką gry w piłkę ręczną.
Otrzymaliśmy odpowiedź, że propozycja, dotycząca tworzenia klas sportowych w miejskich placówkach oświatowych jest w trakcie rozpatrywania. W tej sprawie burmistrz jest umówiony na rozmowę z Robertem Padulą.
Wójt gminy Oława Jan Kownacki postanowił skonsultować tę sprawę z rodzicami uczniów szkół w Marcinkowicach, Bystrzycy i Drzemlikowicach. Wysłał do nich zapytania i czeka na odpowiedź. Jeżeli rodzice będą zainteresowani, władze gminy podejmą odpowiednie kroki.
- Rozmawiamy z panem Padulą, ale jeszcze nie podjęliśmy decyzji - mówi Wojciech Głogulski, wójt gminy Domaniów. - Na razie nie konkretów.
Wójt nie ukrywa, że pod uwagę będą brane przede wszystkim możliwości finansowe gminy.
Monika Gałuszka-Sucharska
Fot. Piotr Wicher







Napisz komentarz
Komentarze