Oława W sieci
http://www.flowmummy.pl/
Prowadzi go oławianka Justyna Basińska - mieszkająca w Irlandii. Flow Mummy założyła osiem miesięcy temu. Szukała własnej przestrzeni. - Byłam w ciąży z trzecim dzieckiem - opowiada. - Mieszkam w Irlandii, więc od rodziny dzielą mnie tysiące kilometrów. Mój dzień wypełniony był obowiązkami domowymi i... niczym więcej. Bez pasji, hobby czegokolwiek, co można by było zrobić dla siebie - nie potrafiłam tak egzystować przez dłuższy czas.
Złamać tabu
Swoją stronę w internecie zamierzała otworzyć już dawno. Zawsze miała odmienne zdanie na temat macierzyństwa i chciała się nim podzielić. Początkowo szukała wymówek. Brakowało jej dobrego laptopa, innym razem aparatu i konkretnego pomysłu: - Długo się zbierałam, aż w końcu usiadłam przed komputerem i to zrobiłam. Bez wcześniejszego przygotowania.
Jej blog jest specyficzny. Justyna nie stara się radzić i pouczać. Nikogo nie udaje. Pisze głównie o macierzyństwie, czasem też o motywacji. Zdarza jej się wrzucić przepis i przeprowadzić wywiad. Dla kogo są jej teksty? - Dla wszystkich aktywnych młodych mam. Dla tych, które przygniata ciąża i macierzyństwo. To przecież normalne, a w ogóle się o tym nie mówi. Tematem tabu jest to, ze wkurzają nas nasze pociechy. A przecież dziecko to też człowiek i czasem mamy prawo mieć go serdecznie dość.
Wpis zatytułowany "Macierzyństwo odebrało mi życie" wyświetlano 23 000 razy. Kontrowersyjny tytuł był tylko wstępem do wzruszającego tekstu, o miłości matki do swoich dzieci: - Udaje mi się pisać w taki sposób, by dziewczyny, które mnie czytają, nie myślały: "o kurcze, to ja już za dzieci podziękuję", tylko "faktycznie, jest ze mną dobrze. Wszystkie tak mamy!". To dla mnie bardzo ważne, bo kobiecie, która ma maleńkie dziecko, często nie daje się prawa do takich uczuć. A macierzyństwo to nie tylko małe stópki, śliczne ubranka i jedno wielkie szczęście. To hardcore i dobrze, że ktoś zaczął o tym mówić głośno.
Na cały etat
Oławianka jest przekonana, że kobiety potrzebowały takiego miejsca, jak flowmummy.pl. Potwierdzają to statystyki - 26 000 osób, które wygenerowały 110 000 odsłon w poprzednim miesiącu. Według firmy Sotrender, która zajmuje się badaniem facebooka, fanpage Flow Mummy ma najbardziej zaangażowaną społeczność spośród stron o tematyce rodzinnej. - Wyprzedzam m.in Dorotę Zawadzką, czyli TVN-owską Supernianię. To wielki sukces i znak, że kobiety potrzebują potwierdzenia, że nie tylko im zdarza się mieć nerwicę z powodu własnego dziecka.
Blog Roku to najważniejszy ranking blogoswery. Justyna zgłosiła się do kategorii "parenting". Pierwszy etap to głosowanie SMS, które wyłoni pierwszą dziesiątkę. W drugim juror (w tej kategorii będzie to Edyta Jungowska) wskaże autorów trzech najlepszych blogów, którzy spotkają się 3 marca w Warszawie, na gali wręczenia nagród.
Basińska nie ukrywa, że chciałaby się znaleźć w wyróżnionej dziesiątce: - To byłoby dla mnie potwierdzenie, że jest dobrze. Ktoś, kto nigdy nie zajmował się blogowaniem, nie ma pojęcia, ile pracy i środków trzeba w to włożyć. Na początku wydaje się, że pół godziny dziennie wystarczy. Pół godziny to ja może spędzam bez myślenia o blogu! To praca na cały etat. Pisanie, edytowanie, robienie zdjęć, ogarnianie social mediów i ciągłe edukowanie w networkingu. Do tego blog kosztuje. Domena, hosting, zdjęcia stockowe - za takie rzeczy płacę ze swojej kieszeni. Oczywiście można też na tym zarobić, ale jak mówi jedna ze znajomych blogerek z Tekstualna.pl - nawet gdybym miała dopłacać, to i tak bym to robiła. Blogowanie jest przede wszystkim moim sposobem na życie. To jedna z najlepszych decyzji jakie podjęłam.







Napisz komentarz
Komentarze