Oława Pomocne
Monika Dewerenda jest inspektorem w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, zajmuje również inną ważną funkcję w starostwie powiatowym. To do niej zgłaszają się osoby, które coś znalazły lub zgubiły. Dzięki niej i uczciwym znalazcom, mieszkańcy mogą z ulgą odetchnąć, odzyskując np. portfel z dokumentami. Biuro Rzeczy Znalezionych obsługuje od kwietnia 2013. Na czwarte piętro do pokoju 407 przychodzi każdego miesiąca kilka osób. - Najczęściej przynoszą klucze, portfele, telefony komórkowe - mówi inspektor. - Są też rowery i wózki. Jest sporo ludzi, którzy zgłaszają się, bo coś zgubili. Najpierw szczegółowo opisują przedmiot, a jeśli nie ma go w depozycie, wypełniają oświadczenie i na tej podstawie, mogę się skontaktować z taką osobą, jeśli jej rzecz się odnajdzie.
Magazyn, w którym przechowywane są rzeczy znalezione, mieści się w piwnicy. - Jeżeli po roku od wezwania do odbioru nikt się nie zgłosi, przechodzą na własność skarbu państwa. W przypadku braku możliwości wezwania, dzieje się to po dwóch latach.
W powiatowym magazynie najwięcej jest rowerów i to one najdłużej czekają na właścicieli. - Ostatnio mieszkaniec podoławskiej miejscowości znalazł przy swojej posesji stary rower, ale nie chciał go zabierać, żeby nikt nie oskarżył go o kradzież - mówi Dewerenda. - Chciał mieć czystą sytuację, więc oddał go nam. Często do magazynu trafiają również przedmioty znalezione przez policję.
Najdłużej czeka silnik od kosiarki. Monika wkrótce skieruje wniosek do Sądu Rejonowego o usunięcie depozytu, po który nikt od lat się nie zgłosił.
Czego nie możemy zostawić w Biurze Rzeczy Znalezionych? Zwierząt, rzeczy zaliczanych do produktów niebezpiecznych, łatwopalnych, żrących, wybuchowych, przedmiotów stanowiących sprzęt i ekwipunek wojskowy, dokumentów wystawionych przez administrację wojskową, broni, amunicji, materiałów wybuchowych, aparatury radiowo-nadawczej, rzeczy o właściwościach powodujących, że ich przechowywanie jest niemożliwe i przedmiotów, które po prostu ktoś porzucił z zamiarem wyzbycia się. Poza tym do magazynu możemy oddać wszystko, co znaleźliśmy na terenie naszego powiatu. Chyba że na zgubę trafimy w budynku lub obiekcie użyteczności publicznej. - Przykładowo, jeżeli ktoś znajdzie telefon w Urzędzie Miejskim, powinien oddać zarządcy i wtedy on przekazuje go do naszego biura - tłumaczy Dewerenda.
Biuro Rzeczy Znalezionych działa na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów, z 14 czerwca 1966. Wiadomo, że będą wprowadzone uregulowania prawne, które mają szczegółowo opisywać tryb pracy i sposób przechowywania przedmiotów. - Teraz mamy zapis, że nie przyjmujemy rzeczy bez wartości - mówi. - To ciężka sprawa, bo jak ocenić, że dana rzecz jest bezwartościowa? Po wprowadzeniu zmian będziemy przyjmować rzeczy o wartości powyżej 50 złotych. Z jednej strony to dobrze, z drugiej źle, bo wygląda na to, że nie będziemy mogli przyjmować kluczy, a przecież dla tego, kto je zgubił, są one bardzo cenne. Jeśli ich nie znajdzie, będzie musiał wymienić zamki.
Gdzie się zgłosić?
Biuro Rzeczy Znalezionych mieści się w budynku Starostwa Powiatowego, na czwartym piętrze, w pokoju 407. Czynne jest codziennie w godzinach urzędowania starostwa. Jeśli coś zgubiłeś, możesz zadzwonić i podać cechy charakterystyczne przedmiotu - numer 71-301-15-52.
Tekst i fot.: Agnieszka Herba [email protected]
Zgubiłeś coś i myślisz, że nie ma szans, żeby to odzyskać? Zadzwoń do Biura Rzeczy Znalezionych. Jest duże prawdopodobieństwo, że twoje klucze, telefon czy portfel są właśnie tam
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze