Jelcz-Laskowice Interwencja
Słup stoi przed oknem jej mieszkania na parterze. Pani Eugenia, jej córka Maria, oraz jedna z sąsiadek zgodnie twierdzą, że od momentu, kiedy wymieniono stary słup na mocniejszy, podupadają na zdrowiu i źle się czują. Przekonują, że urządzenie zakłóca odbiór radia i telewizji, a słup jest niezabezpieczony dla dzieci, które się po nim wspinają. Według pani Eugenii, można go było postawić kilka metrów dalej, przy ogródkach działkowych albo za nimi, gdzie nikomu by nie przeszkadzał i nie byłoby problemu. Tymczasem jest, i to duży: - Jak można coś takiego postawić ludziom pod oknem, bez pytania o zdanie? - mówią kobiety. - Zgłaszałyśmy ten problem do komunalki i burmistrza. Nikt nic z tym nie robi, a jeden zwala winę na drugiego, że ktoś inny o tym zadecydował. Nas, członków wspólnoty, nikt nie pytał o zdanie, a powinien. Protestowałyśmy w momencie, gdy słup stawiano, ale straszyli, że jak będziemy opóźniać, to zapłacimy karę. Wtedy dałyśmy za wygrane, ale dzisiaj się nie poddamy i jak będzie trzeba, powiadomimy prokuraturę.
Sięganie po takie środki chyba nie będzie potrzebne. Interwencja mieszkańców zbiega się w czasie z modernizacją linii energetycznej, co jeszcze w tym roku zamierza rozpocząć właściciel sieci energetycznej, firma Tauron.
- Zaproponowali, że na własny koszt zlikwidują słup i wymienią sieć napowietrzną na podziemną - mówi Janusz Wesołowski, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej TBS, zarządzającej wspólnotą. - W tej sprawie spotkaliśmy się 16 czerwca z projektantem działającym z ramienia Tauron i mieszkańcami budynku przy ulicy Piastowskiej 44-46, którzy wyrazili zgodę na zmianę, a wspólnota podjęła stosowną uchwałę.
Likwidacja słupa na osiedlu i wymiana linii energetycznej jest tylko jednym elementem inwestycji, którą jeszcze w tym roku zamierza rozpocząć Tauron. Czy rozpoczną od likwidacji słupa - tego nie wiadomo. Zdaniem prezesa ZGM-TBS jest szansa, że słup zniknie sprzed okna pani Eugenii jeszcze w tym roku, a stał tam od wielu lat. Wesołowski przypomina, że słup w tym miejscu stał od czasów, gdy budowano osiedle Komunalne, które jest jednym z najstarszych w mieście. Przyznaje, że początkowo był to słup tylko podtrzymujący linię napowietrzną. Gdy go stawiano, nikt nie pytał mieszkańców o zgodę, bo takie były czasy. Około 5 lat temu, przy budowie bloków TBS, właściciel linii wymienił słup na mocniejszy, tzw. końcowy, ale linia napowietrzna średniego napięcia nadal pozostała. Wesołowski dodaje, że jej likwidacja oraz słupa na wniosek mieszkańców trwałaby latami i nie wiadomo, jak rozłożyłyby się związane z tym koszty. Teraz, przy modernizacji linii, koszty pokryje właściciel sieci, czyli Tauron.
Tekst i fot.: Wioletta Kamińska wkaminska@gazeta.olawa.pl
Napisz komentarz
Komentarze