Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 07:36
Reklama
Reklama

Ma umowę i płaci rachunki, ale... z wodą jest problem

- Nie mogą mnie odciąć od wody, bo mam umowę na jej dostawę - mówi Zdzisław Balawajder z ulicy Cichej. - Jeżeli będzie taka potrzeba będę szukał sprawiedliwości w Strasburgu. Mariusz Ciechanowski prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej ripostuje, że w tym przypadku umowa nie wystarczy
Podziel się
Oceń

Jelcz-Laskowice. Kto ma rację?

Wodociąg na ulicy Cichej wybudowano ponad 20 lat temu. Jak to wówczas bywało, nikt nie pytał mieszkańców, czy chcą. - Przyszedłem do domu i okazało się, że tak jak sąsiedzi, zostałem podłączony do wodociągu, chociaż nikogo o to nie prosiłem, bo miałem własną studnię, ale że woda nie była najlepsza, zacząłem korzystać z wodociągu miejskiego - mówi Zdzisław Balawajder, mieszkanka  ulicy Cichej. - Początkowo płaciłem rachunki za wodę w urzędzie gminy, bez umowy na dostawę wody. Dopiero gdy powstał Zakład Gospodarki Komunalnej, otrzymałem zawiadomienie, żeby przyjść do zakładu i odpisać umowę. Tak zrobiłem. To był rok 2002.
Trzy lata temu z kranów w domu Balawajdera woda praktycznie przestała lecieć.Ciśnienie  w rurach było tak słabe, że na piętrze wody nie było wcale, a na parterze ledwo się sączyła. Jeszcze gorzej było, gdy w tym samym czasie kran odkręcał sąsiad. - Wtedy wody nie było ani u niego ani u mnie, bo przyłącze jest jedno na dwa domy - dodaje pan Zdzisław. - Początkowo dzwoniłem do ZGK i prosiłem, a później żądałem naprawy przyłącza. Bez skutku.
Okazało się, że taki sam problem mają inni mieszkańcy osiedla, a także sąsiedzi z ulicy Cichej. Napisali w tej sprawie do burmistrza. List podpisało 12 osób, ale to też nie pomogło.W końcu większość miała dość czekania i wymieniła przyłącza na własny koszt. Zdzisław Balawajder nie wymienił.

Umowa to umowa

Po kolejnej, tym razem pisemnej, interwencji mieszkańca, ZGK zażądał od niego dokumentów odbioru przyłącza. Gospodarz  ich nie ma, bo nikt nigdy mu ich nie przekazał. Takiego dokumentu nie ma też ZGK. Najprawdopodobniej, nigdy go nie sporządzono. Przyłącze wykonano bowiem  w latach dziewięćdziesiątych. Jak mówią mieszkańcy, pracowało przy tym kilka firm na zasadzie pospolitego ruszenia.

 O dokument nikt nie pytał także wtedy, gdy podpisywano z gospodarzem umowę na dostawę wody. Nikt też nie podnosił tego tematu przy płaceniu rachunków. Dlaczego teraz ma znaczenie? Jak się okazuje, nie ma. Problem leży w umowie na dostawę wody, którą inaczej interpretują strony sporu. - Ta umowa gwarantuje mi dostawę wody, a ZGK,  w myśl podpisanej ze mną umowy, ma obowiązek mi to zapewnić - mówi Balawajder. - Ta sama umowa mówi też, że ZGK odpowiada  za przyłącze, do pierwszego zaworu za wodomierzem. A więc to oni są zobowiązani do usunięcia problemu.               

To nie awaria

Prezes ZGK Mariusz Ciechanowski przyznaje, że spółka gminna jest zobowiązana do naprawy przyłącza, ale ... tylko wtedy, gdy dochodzi do awarii. Zdaniem prezesa, awaria to zdarzenie nagłe, które powoduje, że z kurka nagle przestaje lecieć woda. W domu  Balawajdera woda płynie, tylko słabo, bo stalowe przyłącze zarosło kamieniem. - Urządzenie więc działa, tyle że wadliwie, bo przez 20 lat się zużyło - stwierdza Ciechanowski. - Przyłącze jest stalowe i zarosło kamieniem, dlatego ciśnienie wody w kranie jest słabe. To jednak nie awaria. Jest tez inny problem. Przyłącze wody poprowadzone jest przez działkę sąsiada, który nie zgadza się na to by wykonać tam jakiekolwiek wykopy. Przyłącza nie można więc naprawić. Jedynym rozwiązaniem jest wykonać nowe. A zgodnie z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę to obowiązek właściciela nieruchomości, a tego umowa nie obejmuje.

Chcą, tylko im nie wychodzi

Balawajder nie zgadza się z takim stanowiskiem. Według niego ZKG ma obowiązek przestrzegać umowy, a więc zapewnić mu wodę. Nie interesuje go, jak to zrobi, bo to nie jego problem: - Jeżeli kiedyś jakiś prezes popełnił błąd, chciał zaoszczędzić budując jedno przyłącze na dwa domy, to niech obecny prezes to naprawia. Dlaczego ja i inni mieszkańcy mamy za to płacić? Ja mam umowę, która gwarantuje mi dostawę wody, a ZGK ma obowiązek ją dostarczyć. Jeżeli prezes spółki i jego prawnicy nie umieją czytać umów i uznają, że moja umowa nie jest dla nich wiążąca, to ... nie powinni tam pracować. I zrobię wszytko, żeby tak się stało. Jeżeli będzie trzeba, napiszę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, bo tak być nie może.

Sprawą zajmowały się już władze gminy i radni którzy próbowali występować w roli mediatorów. Bezskutecznie. Zdzisław Balawajder zgłosił sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W konsekwencji urząd nałożył na ZKG karę wysokości 33 tys. zł. za to, że kazał mieszkańcom płacić za wykonanie przyłącza od granicy nieruchomości do sieci.
To nie wpłynęło na zmianę decyzji Mariusza Ciechanowskiego: - Nakazy UOKIK nie mają związku ze sprawą Balawajdera. ZGK od samego początku chce dostarczyć mu wodę, ale musi mieć ku temu możliwość. Chcemy rozwiązać ten problem poprzez wykonanie nowego przyłącza, ale pan Balawajder nie wyraża woli współpracy w tej sprawie.

Tekst i fot.:Wioletta Kamińśka

[email protected]


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: KpinaTreść komentarza: zbiórka darów, zbiórka na grzejniki, a Frischmann lekką ręką wywala 120 tys. na ławkęData dodania komentarza: 4.12.2025, 19:06Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: Oława OKTreść komentarza: Marek co się z tobą na wyrabiało ???Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:25Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: RafałTreść komentarza: Jak kler odejdzie od polityki to może wrócę do kościoła i zaczne się spowiadać w konfesionaleData dodania komentarza: 4.12.2025, 15:52Źródło komentarza: Wyspowiadaj się na dworcu kolejowymAutor komentarza: NataTreść komentarza: Robicie z Powiatu niepotrzebny Babilon i nie pozwalacie obywatelom, tj. Mieszkańcom dołożyć cegiełki na pomoc chorym i ubogim. Mam tego dość!!!!!!!!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: WalerianTreść komentarza: Do czego może być przydatny ten dokument? To sztuka dla sztuki. Czy mamy zrezygnować z przemysłu i wrócić do rolnictwa i upraw bo to jest najmniej szkodliwa działalność. Chociaż nie do końca, bo najlepiej to lasy posadzić. Co szary mieszkaniec ma do powiedzenia? Wszyscy widzimy że klimat się zmienia, ale przyczyny mogą być różne. Może to być proces naturalny, a może jednak działalność człowieka.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Dziwie się że nie zmieniliście jeszcze nazwy na tuDrabiński...Data dodania komentarza: 4.12.2025, 13:33Źródło komentarza: Radny powiatowy zwrócił się do burmistrza Oławy o zawieszenie tego postepowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama