Oława W dwóch miejscach
Do wykrycia bakterii miało dojść w maju. Sprawdziliśmy to w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Oławie. Kontrole wody w miejskiej pływalni sanepid prowadzi co dwa tygodnie i rzeczywiście po pobraniu próbek na początku maja wykryto chorobotwórcze bakterie w dwóch miejscach. Chodzi o jacuzzi i wannę hamowną zjeżdżalni. - Należy zaznaczyć iż wykryta ilość gronkowców koagulazododatnich była niewielka (odpowiednio jedna i dwie jednostki, tworzące kolonie) - mówi Małgorzata Sienkiewicz, dyrektor PSSE w Oławie.
Próbki wody pobrano 8 maja. Gdyby wszystko było w porządku, laboratorium wydałoby orzeczenie już po upływie 48 godzin. Jednak pojawiły się podejrzenia, że w wodzie mogą się znajdować chorobotwórcze bakterie. Próbki poddano dalszej analizie, a to trwało kolejne cztery doby. - W momencie uzyskania końcowego raportu z badań wody, który stwierdza obecność gronkowców koagulazododatnich, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Oławie wydaje decyzję, zobowiązującą administratora obiektu do podjęcia działań naprawczych oraz zakazu kąpieli do czasu przedłożenia wyników badań wody, wskazujących na nieobecność gronkowców - tłumaczy dyrektor PSSE w Oławie.
Decyzję o zakazie kąpieli wydano 15 maja. Czytelnik, który powiadomił nas o tej sprawie, twierdzi, że jacuzzi i zjeżdżalnia przez cały czas były czynne. W "Termach Jakuba" już raz wykryto bakterie gronkowca. Było to pod koniec stycznia. Wtedy zakazano kąpieli w basenie rekreacyjnym, brodziku, jacuzzi i wannie hamownej zjeżdżalni. Obiekt był nieczynny kilka dni. Czytelnik zarzuca prezesowi pływalni, Zbigniewowi Szwarcowi, że w maju nie powiedział klientom o zagrożeniu i zezwolił na kąpiel w jacuzzi. Czy na pewno tak było?
- Po otrzymaniu informacji od PPIS w Oławie zastosowaliśmy się do przekazanych zaleceń - mówi prezes. - W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, co do jakości wody, zarządca na własny koszt natychmiast wykonuje alternatywne badania w akredytowanym laboratorium, aby mieć pewność, że woda spełnia odpowiednie wymagania i nie wykazuje obecności bakterii. Po otrzymaniu decyzji PPIS jacuzzi i wanna hamowna zostały wyłączone z użytkowania tylko na kilka godzin, ponieważ jeszcze tego samego dnia otrzymaliśmy wyniki, które potwierdziły, że woda jest czysta i bezpieczna do kąpieli.
Kryta pływalnia jest wyposażona w nowoczesne urządzenia do uzdatniania wody. Zapytaliśmy, czy przy ich prawidłowym działaniu gronkowiec może się pojawić? - Wykonawca technologii uzdatniania wody, w ramach umowy serwisowej, podpisanej ze spółką, czuwa nad prawidłowością funkcjonowania systemu uzdatniania - tłumaczy Szwarc. - Zagrożenie tym rodzajem dosyć powszechnej bakterii zawsze istnieje. Robimy wszystko, aby je zminimalizować, ściśle współpracujemy w tym względzie z oławską stacją sanitarno-epidemiologiczną. W przypadku wydarzenia sprzed 2,5 miesiąca nie było żadnego zagrożenia dla zdrowia ludzi, nikt nie ucierpiał i nikt nie zgłaszał dolegliwości skórnych czy jakichkolwiek innych.
W "Termach..." jest zatrudnionych pięciu techników basenowych, którzy codziennie badają poprawność wskazań urządzeń do uzdatniania wody. Kilka tygodni temu w "Gazecie Powiatowej" ukazało się ogłoszenie w dziale "Dam pracę", o poszukiwaniu osoby na to stanowisko. Czy zwolnienie jednego z techników było związane z sytuacją z maja? Czy ktoś czegoś nie dopilnował? Szwarc zapewnia, że zmiany w obsadzie kadry technicznej nastąpiły długo po opisywanym zdarzeniu i nie mają nic wspólnego z wykryciem gronkowca.
W utrzymaniu właściwej jakości wody niezbędne są prawidłowo działające urządzenia do uzdatniania, ale nie tylko. Dyrektor PSSE w Oławie podkreśla, że równie ważne jest przestrzeganie podstawowych wymagań higienicznych. - W szczególności mycie całego ciała wodą i mydłem, przed wejściem do basenu.
Agnieszka Herba [email protected]
Fot. Piotr Turek







Napisz komentarz
Komentarze