Jelcz-Laskowice No limits games (zdjęcia po kliknięciu w miniaturę)
Na placu przed jelczańskim basenem spotkali się fani driftu i ekstremalnej jazdy na motorach. Publiczność podziwiała popisy najlepszych z całej Polski. Auta o potężnej mocy szalały na asfalcie, zostawiając za sobą kłęby białego dymu. Miłośnicy stuntu prezentowali triki zapierające dech. Dzięki ekipie "Bad Toys" z Wrocławia, chętni mogli poczuć smak adrenaliny, zasiadając obok rajdowego kierowcy. Imprezę poprowadził radny Michał Pakosz, który był jej współorganizatorem. Pieniądze zbierane podczas ekstermalnmych pokazów trafią na konto fundacji, wspierającej chore dzieci.
Już po raz siódmy Klub Sportów Ekstremalnych z radnym Michałem Pakoszem na czele zaserwowali mieszkańcom Jelcza-Laskowic ekstra wrażenia i solidną dawkę adrenaliny. Po raz pierwszy impreza miała charakter charytatywny. Więcej w papierowym wydaniu "Powiatowej".
(AH)
Fot. Wioletta Kamińska







Napisz komentarz
Komentarze