Jelcz-Laskowice Kolejna próba
W listopadzie 2011 burmistrz wręczył wypowiedzenie pracy wieloletniej dyrektorce. Swoją decyzję uzasadnił "koniecznością zapewnienia sprawnego i skutecznego kierowania ZEA, umożliwiającego realizację racjonalizacji organizacji i funkcjonowania jednostek oświatowych w gminie Jelcz-Laskowice, podyktowaną potrzebą dostosowania jej struktury do potrzeb, gwarantujących zabezpieczenie wykonania zadań oświatowych gminy, do możliwości finansowych budżetu gminy". W tym samym piśmie zaproponował pani Harań-Klimek stanowisko inspektora do spraw księgowości w ZEA.
Dyrektor nie skorzystała z propozycji, a sprawę wypowiedzenia skierowała do Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, bo jej zdaniem było ono niezgodne z prawem. Nie czekając na wyrok sądu, burmistrz ogłosił konkurs na nowego dyrektora ZEA. Stanowisko otrzymał Robert Walkowiak, którego burmistrz odwołał w grudniu 2011 z funkcji swojego zastępcy.
Sąd pierwszej instancji przyznał rację Elżbiecie Harań-Klimek i nakazał burmistrzowi przywrócenie jej na stanowisko dyrektora ZEA. Wyrok podtrzymał sąd apelacyjny. Walkowiak, chociaż miał takie prawo, nie podał gminy do sądu za zwolnienie z pracy, do której wróciła Elżbieta Harań-Klimek.
Historia zatoczyła koło. W połowie marca 2013 dyrektorka ZEA otrzymała nowe zwolnienie, z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Dlaczego? Kazimierz Putyra nie chce mówić o szczegółach. Twierdzi, że stracił zaufanie do pani dyrektor. Równie oszczędna w słowach jest Elżbieta Harań-Klimek: - Burmistrz napisał, że moje zwolnienie związane jest z podpisaniem umowy, dotyczącej monitoringu w jednostkach oświatowych. Nie zgadzam się z tym, dlatego oddałam sprawę do sądu. Jestem zmęczona tą sytuacją...
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, chodzi o przetarg na monitoring dla szkoły podstawowej w Miłoszycach. Zaniedbania w realizacji zadania miała wykazać wewnętrzna kontrola, która zdaniem Elżbiety Harań-Klimek trwała blisko pół roku.
Zwolnienie zaczęło obowiązywać od 1 kwietnia. Po tym terminie burmistrz zamierzał ogłosić konkurs na nowego dyrektora ZEA, ale zmienił zdanie. - Jeszcze nie otrzymałem zawiadomienia z sądu, a więc nie mam oficjalnej informacji o tym, że pani Harań-Klimek skierowała tam sprawę. Jeżeli tak się stanie, na pewno wstrzymam się z ogłoszeniem konkursu na nowego dyrektora ZEA, do czasu, aż zapadnie prawomocny wyrok.
Poprzednim razem gmina Jelcz-Laskowice, jako przegrana w procesie z Harań-Klimek, musiała zapłacić koszty sądowe w wysokości 3 tys. zł.
Tekst i fot.: Wioletta Kamińska wkaminska@gazeta.olawa.pl
Reklama
Dyrektor ZEA znów szuka sprawiedliwości w sądzie
- 28.04.2013 07:14 (aktualizacja 18.08.2023 19:28)
Burmistrz Kazimierz Putyra znów chce zwolnić z pracy Elżbietę Harań-Klimek - dyrektorkę Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze