Powiat Jest problem
Powiatowy zespół ds. orzekania o niepełnosprawności wydaje mieszkańcom powiatu oławskiego miesięcznie około 60 orzeczeń o stopniu niepełnosprawności. Czas oczekiwania na dokument przedłuża się, bo starostwo nie ma wystarczających pieniędzy, aby płacić lekarzom orzecznikom.
- Potrzebujący czekają nawet pół roku, często pozostając bez środków do życia, bo orzeczenie jest potrzebne do otrzymywania świadczeń - mówił radny PO Przemysław Pawłowicz, na marcowej sesji Rady Powiatu. - W tym roku starostwo otrzymało o 300 tys. zł mniej pieniędzy od rządu. To nie do przyjęcia, trzeba coś z tym zrobić!
W poprzednim roku powiat otrzymał na ten cel ponad 220 tys. zł, teraz tylko 160 tys. zł. Cała kwota jest przeznaczona wyłącznie na wynagrodzenia dla lekarzy orzeczników. Spadek odczuli oczekujący na orzeczenia. Miesięcznie wydaje się ich coraz mniej.
- Ustawa daje samorządowi powiatowemu możliwość pomocy w takich przypadkach, ale jest to zadanie z zakresu administracji rządowej - tłumaczyła Małgorzata Trybułowska, kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, koordynującego pracę zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności. - To zadanie oraz piecza zastępcza, są dużym balastem finansowym.
Starosta Zdzisław Brezdeń dodał, że powiat nie ma pieniędzy, aby zmienić tę sytuację. Trzeba się zwrócić do pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych: - Nie może być tak, iż powstanie odczucie, że to powiat nie daje pieniędzy. Taka jest rzeczywistość pod rządami PO i PSL!
Zdaniem Przemysława Pawłowicza, trzeba zrobić wszystko, aby orzeczenia można było otrzymywać po dwóch tygodniach. Należy się zastanowić, jak znaleźć na to pieniądze w budżecie powiatu. Skoro są w nim pieniądze, na rozbiórkę obiektu (baru "Luzak"), to powinny się znaleźć także na pomoc niepełnosprawnym.
- Każdy powinien robić to, co ma robić - ripostował starosta. - Pomagamy, gdy mamy pieniądze. Aby dać powiatowemu zespołowi ds. orzekania niepełnosprawności, musimy skądś zabrać. Musimy zwolnić tempo wydawania orzeczeń. Liczymy, że z czasem dostaniemy więcej, przynajmniej o 15%. To nie rozwiąże problemu, ale go zmniejszy. Tak działa system, a my jesteśmy jego ofiarami.
Małgorzata Trybułowska powiedziała, że 60 tys. zł brakuje to tego, aby wydawać liczbę orzeczeń na poziomie ubiegłego roku. W 2013 powiatowy zespół zasiliło 4 lekarzy. Cały, łącznie z pedagogiem i psychologiem, liczy 21 osób.
Monika Gałuszka-Sucharska







Napisz komentarz
Komentarze