Oława Po raz drugi
Spotkali się o godz. 8.41, przy kościółku św. Rocha, na placu, który radni oraz działacze Prawa i Sprawiedliwości chcą nazwać "Skwerem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej". Organizatorem byli Komitet Obchodów Katastrofy Smoleńskiej oraz Forum Młodych PiS.
- Od dwóch lat organizujemy tu uroczystości, ponieważ bywały tutaj osoby, które zginęły w katastrofie, na przykład Aleksandra Natalli-Świat. To stosowne miejsce, aby uczcić ich pamięć - mówi Karolina Piech z Forum Młodych PiS. - Będziemy nadal walczyć o nazwanie tego skweru, ale innymi metodami - przede wszystkim będziemy starali się wygrać w następnych wyborach samorządowych.
Wśród obecnych byli m.in. starosta oławski Zdzisław Brezdeń, członek Zarządu Powiatu Tomasz Kołodziej, radni Andrzej Grzeszczak, Piotr Regiec i Paweł Gwiazdowicz. Przyszli członkowie oławskiego Klubu Gazety Polskiej z transparentem, zawierającym cytat ze Zbigniewa Herberta: "...i nie przebaczaj zaiste, nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych, których zdradzono o świcie". Szef klubu Andrzej Dudek powiedział, że 10 kwietnia narodowi polskiemu dwa razy pękło serce - 73 lata temu w Katyniu i 3 lata temu w Smoleńsku: - Naród jest silny i świadomy swojego bytu, choć próbowano i nadal próbuje tuszować się prawdę o tych wydarzeniach. My dajemy świadectwo tej prawdzie, której prezydent i jego otoczenie nie mogli wygłosić światu, bo pochłonęła ich mgła smoleńska. Polskie władze skompromitowały się tym, w jaki sposób tragedia jest wyjaśniana (...) Prawda powoli wyłania się z mgły. To, że władze polskie realizują scenariusz, być może napisany w Moskwie, to jedna sprawa, ale to, że nasze władze lokalne, w ślad za ludźmi z Warszawy, sprzeciwiają się inicjatywie upamiętnienia w przestrzeni publicznej ofiar katastrofy, uznajemy za rzecz nieprzystającą do skali tragedii.
Starosta Zdzisław Brezdeń mówił, że prawda o przyczynach katastrofy jest tylko jedna i powoli przebija się do naszej świadomości. Przyjdzie czas, gdy wszyscy ją przyjmą i to pozwoli zakopać głębokie podziały w społeczeństwie.
Tekst i fot.: Monika Gałuszka-Sucharska







Napisz komentarz
Komentarze