Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 21:23
Reklama

Gdzie te dyżury?

Podziel się
Oceń

Ponad rok władze gminy, powiatu oraz szpitala powiatowego w Oławie debatują na temat świątecznych i weekendowych dyżurów lekarskich w J-L. Decyzji jak nie było, tak nie ma i chyba szybko nie będzie

Jelcz-Laskowice Zdrowie

Temat wraca jak bumerang na sesję Rady Miejskiej. Wraz z nim pytania, czy już są, albo kiedy zapadną konkretne decyzje w sprawie dyżurów. Jedną z najbardziej zainteresowanych jest radna Teresa Kotowicz. Najpierw włodarze gminy tłumaczyli, że rozmawiają o sprawie ze starostą powiatowym, a potem - że z dyrektorem oławskiego szpitala. Dyżury w Jelczu-Laskowicach miałby bowiem pełnić jeden z dwóch zespołów, obecnie dyżurujących w Oławie.   

 Na październikowej sesji RM wiceburmistrz Aleksander Mitek poinformował, że w tygodniu poprzedzającym obrady burmistrz Kazimierz Putyra spotkał się ze starostą Zdzisławem Brezdeniem i dyrektorem szpitala Andrzejem Dronsejką oraz Januszem Bolanowskim - prezesem Przychodni Rejonowo-Specjalistycznej. Obejrzeli pomieszczenia w PR-S, przeznaczone dla zespołu medycznego. Putyra dodał, że ustalono też kwotę czynszu na 2 tys. zł rocznie i wszystko wskazywało na to, że sprawa dojdzie do skutku. Nieoczekiwanie okazało się, że ma o tym zdecydować Dolnośląski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia.     

Nie wspomniał o potrzebach

Kilka dni po wspomnianym spotkaniu Putyra otrzymał kopię pisma, które dyrektor szpitala wysłał do NFZ  z zapytaniem, czy przeniesienie jednego z zespołów medycznych  w inne miejsce jest możliwe. - Mocno mnie to zdziwiło, bo dyrektor zapewniał, że dyżury to tylko formalność - mówił Putyra. - Nie wspominał, że wyśle do NFZ pismo, w którym nie ma słowa o potrzebie prowadzenia takich dyżurów w naszym mieście.

W piśmie tym czytamy: "Obecnie dwa zespoły przyjmujące w Oławie mają dostęp do laboratorium i RTG. Planujemy przenieść jeden zespół na niedziele i święta lub we wszystkie dni tygodnia (będzie to zależało od liczby pacjentów) do Jelcza-Laskowic, gdzie nie będzie dostępu do laboratorium i RTG (pacjenci, u których będzie konieczność wykonania badań, będą musieli pojechać do Oławy). Prosimy o zajęcie stanowiska, czy taka zmiana organizacji udzielania świadczeń jest dopuszczalna".        

Komuś nie zależy?

- To jakaś dziwna przepychanka i według mnie komuś nie zależy na tych dyżurach - powiedział radny Marek Starczewski. - Ostatnio zapewniano nas, że wszystko idzie w dobrym kierunku, a spotkanie ze starostą i dyrektorem szpitala ma zakończyć sprawę. Nie rozumiem więc, po co zapytanie do NFZ? A co jeżeli powiedzą nie? Odnoszę wrażenie, że nie starosta, a dyrektor Dronsejko, zdecyduje o finale sprawy. Ten natomiast szuka dziury w całym, aby nam tych dyżurów nie dać. Utrudnia nam dostęp do tej opieki.

Dezaprobatę dla treści pisma wyraził też obecny na sesji Łukasz Dudkowski, radny powiatowy, który zaangażował się w sprawę. Innego zdania była radna Beata Bejda. Według niej, szpital negocjując kontrakt z NFZ, musiał wskazać miejsce udzielania świadczeń. Dlatego pytanie NFZ o możliwość wprowadzenia zmiany jest całkiem uzasadniona. Ale według radnej to nie jedyny problem w tej sprawie. Niedomówień jest więcej i niewykluczone, że wynikają one z winy i niedociągnięć władz Jelcza-Laskowic. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby skonfrontowanie pewnych informacji z dyrektorem szpitala.

Zrozumienie dla postępowania Andrzeja Dronsejki wyraziła też radna Bożena Polakowska. Przewodniczący RM Henryk Koch obiecał, że zaprosi szefa oławskiego szpitala na kolejne obrady jelczańskiego samorządu.

Opieka w J-L będzie gorsza

Andrzej Dronsejko, pytany o to, czy przeciwny jest przeniesieniu zespołu lekarskiego z Oławy do Jelcza-Laskowic, stwierdził: - Nie jest to prosta sprawa. Trzeba ustalić wiele rzeczy. Nie bez znaczenia w tej kwestii jest też opinia przewodniczącego Rady Społecznej SP ZOZ w Oławie.

Dyrektor szpitala dodał, że napisał do NFZ, bo chciał poznać jego opinię w sprawie możliwości rozdzielenia i przeniesienia jednego z zespołów do innej miejscowości. Poza tym każde nowe miejsce udzielania świadczeń zdrowotnych musi być zgłoszone do NFZ oraz wpisane do rejestru Zakładów Opieki Zdrowotnej w Urzędzie Wojewódzkim. Formalności to jednak nie wszystko. Zdaniem dyrektora, z medycznego punktu widzenia opieka w Jelczu-Laskowicach będzie gorsza, bo pozbawiona dostępu do laboratorium, RTG, specjalistów, a nawet apteki, bo czynne są tylko do godziny 22.00.

- W takiej sytuacji możliwości  pielęgniarki i lekarza, wyposażonego w aparat EKG i słuchawki, są bardzo ograniczone - mówi Dronsejko - Podejrzewam, że wielu pacjentów trzeba będzie i tak skierować do Oławy, w celu dokładnego zdiagnozowania. Warunki udzielania świadczeń, ustalone przez NFZ, nie przewidują konieczności posiadania dostępu do specjalistycznej diagnostyki, ale z punktu widzenia pacjenta, jest to bardzo korzystne i w wielu przypadkach ma wpływ na właściwe rozpoznanie i podjęcie leczenia.

Nie - dla dobra pacjenta

Przeciwny przeniesieniu dyżurów z Oławy do Jelcza-Laskowic jest Józef Hołyński, przewodniczący Rady Społecznej SP ZOZ. Podkreśla, że jest to jego opinia, a nie całej rady, która nie zajmowała się tematem i nie będzie, jeżeli nie wpłynie wniosek w tej sprawie.

Uzasadniając swoją decyzję, przewodniczący podaje takie same powody medyczne, jak dyrektor szpitala. Ponadto twierdzi, że rozdzielenie zespołów byłoby niekorzystne dla pacjentów. Oława leży w centrum powiatu, co ułatwia dojazd do pacjentów. Przeniesienie jednego z zespołów do Jelcza wydłużyłoby czas dotarcia do potrzebujących na drugim końcu powiatu. Co więcej, lekarz wezwany do pacjenta musiałby zostawić oczekujących w kolejce. Niewykluczone, że w takiej sytuacji nie skorzystałby z pomocy żaden z potrzebujących. Obecnie pracę zespołów można dzielić. - Muszę dbać nie tylko o finanse szpitala, ale i jakość świadczonych usług, stąd taka, a nie inna moja opinia w tej sprawie - mówi Józef Hołyński. - Uważam, że jeżeli w Jelczu-Laskowicach jest potrzeba prowadzenia dyżurów nocnych i świątecznych, lokalny samorząd może sam je stworzyć.    

Tekst i fot.: Wioletta Kamińska

[email protected]
 


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama