Powiat 11 listopada
(drugi plakat po kliknięciu w miniaturę)
Według oficjalnej strony Marszu Niepodległości (www.marszniepodleglosci.pl) organizatorami są Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny. Inicjatywę popierają m.in. organizacje narodowe, kombatanckie, prawicowe, konserwatystów, monarchistów, grupy kibiców i osoby niezrzeszone.
W tym roku są organizowane w powiecie oławskim dwa wyjazdy. Początkowo miały być trzy, ale oławska grupa, zwołana przez Maxa Ziarkowskiego, postanowiła pojechać razem z uczestnikami z Jelcza-Laskowic. To kilkanaście osób. Jak twierdzi Ziarkowski - nie identyfikujących się z żadną opcją polityczną.
Prawicowe poruszenie widać w Jelczu-Laskowicach, gdzie przygotowywane są dwa wyjazdy. Pierwszy to pomysł Andrzeja Dudka i Łukasza Dudkowskiego z miejscowego koła Prawa i Sprawiedliwości. - Będzie można pomaszerować, by wyrazić dumę z dokonań wielu Polaków - mówią organizatorzy. - Marsz Niepodległości jest organizowany, by uczcić pamięć poległych bohaterów, często zapomnianych, bez których naród by nie istniał. Wyjeżdżamy wczesnym rankiem 11 listopada, koszt - 25 zł od osoby. Chętnych prosimy o kontakt telefoniczny: 792-275-675 lub 509-707-230.
Łukasz Dudkowski, pytany o drugą inicjatywę: - Marsz ten sam, ale wyjazd inny. Drugim autokarem pojadą głównie osoby młode, aktywne w internecie, a także skupione wokół niedawno utworzonego stowarzyszenia "Aktywny Samorząd". Organizatorem wyjazdu jest Mateusz Goliszek ze Stowarzyszeniem Sztuk Walki. Zbiera ekipę na Facebooku i zaprasza "wszystkich patriotów" do udziału w marszu. 55-osobowy autokar wyjedzie o godz. 4.00, sprzed basenu w Jelczu-Laskowicach.
Ewentualnymi skutkami udziału w marszu jest zaniepokojony komendant powiatowy policji Jacek Gałuszka. Na sesji Rady Powiatu, 29 października, apelował do rodziców, aby porozmawiali z młodymi ludźmi, którzy wybierają się na manifestacje do Warszawy lub Wrocławia. Według komendanta, lepiej byłoby, aby pozostali w domu. Gałuszka przypominał, że na takich marszach widoczne są "nacjonalistyczne i często niebezpieczne zapędy". Rok temu na ulicach Warszawy płonęły samochody, doszło do regularnej bijatyki.
- Nie bardzo mogę zrozumieć ten apel, aby młodzież została w domach?! - ripostował radny Łukasz Dudkowski (PiS), organizator wyjazdu. Mówił, że przecież tego samego dnia jest także marsz, organizowany przez prezydenta RP: - Najgorsze, co możemy robić, to generalizować i zniechęcać do udziału w marszu środowisk konserwatywnych.
- Chcę zapobiec eskalacji przemocy - mówił komendant Gałuszka. - W tamtym roku były ekscesy, teraz też mogą zaistnieć sytuacje niekontrolowane. W centrum Warszawy doszło do regularnej bitwy. Podobna manifestacja jest organizowana we Wrocławiu. Róbmy to w sposób właściwy, bo są nawoływania do udziału w demonstracjach.
- W ubiegłym roku w dużej mierze za zamieszki były odpowiedzialne organizacje lewicowe i niepolskie, głównie niemieckie - odpowiadał Dudkowski.
Jacek Gałuszka uważa, że mimo wszystko warto ostrzec młodych ludzi przed konsekwencjami zamieszek, grozi m.in. założenie karty karnej.
Hasło tegorocznego marszu - "Odzyskajmy Polskę!".
Monika Gałuszka-Sucharska







Napisz komentarz
Komentarze