Powiat Zrywamy ze sztampą
Formalnie obchody rocznicy odzyskania niepodległości organizuje starostwo. De facto zajmuje się tym tandem Tomasz Kołodziej - Łukasz Dudkowski. Kołodziej pracował w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego z Kazimierzem Ujazdowskim i Tomaszem Mertą, znaczącymi postaciami polskiego konserwatyzmu. Z bliska obserwował nowoczesne trendy w polityce kulturalnej i historycznej. Dudkowski, jako szef Miejsko-Gminnego Centrum Kultury w Jelczu-Laskowicach nieraz udowodnił, że potrafi te wzorce przeszczepiać na nasz grunt. Wyróżnienie 11 dzielnych jelczan, 11 listopada 2008, wydanie komiksu poświęconego "Jednostce Sokołów", czy nawet wystawienie w Jelczu-Laskowicach rock-opery "Krzyżacy" to przykłady takich działań.
Polityka historyczna starostwa
Teraz konserwatywni trzydziestolatkowie spotkali się w Radzie Powiatu, a jeden z nich pełni także funkcję członka zarządu. Pod auspicjami PiS-owskiego starosty Zdzisława Brezdenia postarali się o to, aby obchody Święta Niepodległości w Oławie miały wyrazisty charakter i były atrakcyjne dla szerszej grupy mieszkańców, także młodzieży.
- Zależy nam, aby święto 11 Listopada obchodzić w radosny sposób - mówi Dudkowski. - Stąd rekonstrukcja historyczna walk powstańców wielkopolskich i koncert muzyki hip-hopowej. Z doświadczenia wiem, że na rekonstrukcje przychodzi mnóstwo młodzieży, czy też młodych ojców z dziećmi. Dla chłopaków to atrakcyjne widowisko, po zakończeniu podchodzą do odtwórców, chcą sobie z nimi zrobić zdjęcie. Nic też nie oddaje tak dobrze atmosfery wolności, jak muzyka hip-hop i reggae. Dlatego zaprosiliśmy jelczańskiego rapera "Człowienia" i zespół "Natural Dread Kilaz" na koncert zatytułowany "Freedom`s Tones". Takie wydarzenie daje nadzieję, że młodzież zapamięta 11 Listopada jako fajne, radosne święto, a niekoniecznie będzie tylko kojarzyć z kolejną akademią ku czci.
Muzycznie w J-L i kolacja w Domaniowie
Muzycznie będzie także w Jelczu-Laskowicach. Po oficjalnych obchodach, które wypełnią popołudnie, wieczorem będzie można wysłuchać koncertu jazzowego grupy "Meagre Quartet", w klubie "Cantry Hause".
W najbardziej tradycyjnym zakątku powiatu - gminie Domaniów - też postarano się o towarzyski i mniej formalny wymiar Święta Niepodległości. A to za sprawą uroczystej kolacji, na którą zapraszają starosta Zdzisław Brezdeń oraz Stowarzyszenie Miłośników Kresów Wschodnich.
Zaczną polonezem
Tradycje polskich bali chce kontynuować "Karczma u Michelle". - Wracamy do korzeni, będziemy świętować tak, jak to było w przedwojennej Polsce - deklaruje Grzegorz Mostowicz-Gerszt. - Nie patetycznie i monumentalnie, ale z pragnieniem wyrażenia radości i dumy z bycia Polakiem. Zaczniemy polonezem, będziemy śpiewać pieśni patriotyczne i biesiadne. Wystąpią wspaniali artyści - uczeń Wiesława Ochmana, tenor Tomasza Jedz, sopranistka z Opery Wrocławskiej Agnieszka Maciejewska, oławski zespół muzyki dawnej Jacka Gąsiora.
Na bal zaproszono profesorów z Uniwersytetu Wrocławskiego i Politechniki Wrocławskiej, lekarzy, senatora Józefa Piniora, władze Oławy. 10% kosztów biletu będzie przeznaczone na stowarzyszenie "Krok po kroku", zajmujące się pomocą dla osób niepełnosprawnych intelektualnie i ruchowo. Zresztą w działalności dobroczynnej "Karczma u Michelle" ma już doświadczenie. Cyklicznie odbywa się tam charytatywny Dzień Dziecka, niejednokrotnie organizowano imprezy towarzyskie z kwestą dla potrzebujących.
Marcińskie rogale
W gminie Oława obchodzi się święto 11 Listopada na poznańską modłę. Podobnie jak w stolicy Wielkopolski, akcentowana jest postać patrona, świętego Marcina. Odbywa się bieg uliczny, uczestników i widzów częstuje się rogalami marcińskimi. Zwyczaj ten zainicjowała przed 12 laty miejscowa szkoła podstawowa, chcąc związać swoich wychowanków z małą ojczyzną. Skoro miejscowość ma w swojej nazwie Marcina, to należało jakoś uczcić jego dzień... Jak widać, pomysł się przyjął, a od kiedy wsparcia organizacyjnego i finansowego udzieliło Gminne Centrum Kultury, impreza się rozrasta. W biegu uczestniczą osoby dorosłe.
Dzień św. Marcina zyskał też oprawę artystyczną. W tym roku będzie można wysłuchać duetu braci Maszyńskich i rockowego zespołu "April Pie".
Oławska premiera
"Gazeta Powiatowa" postanowiła włączyć się w radosne świętowanie 11 Listopada. Organizujemy uroczysty pokaz filmu Jerzego Hoffmana "Bitwa Warszawska". Pomysł podsunął nam Piotr Skotnicki, który brał udział w produkcji filmu. Jego firma, CINEsync, jest współorganizatorem wydarzenia. Pokaz odbędzie się w niedzielę 13 listopada, jako ostatni akcent niepodległościowego weekendu. O historycznym znaczeniu tej zwycięskiej batalii opowie w słowie wstępnym Tomasz Gałwiaczek, a wrażeniami z planu zdjęciowego będzie się dzielił z widzami aktor Grzegorz Mostowicz-Gerszt. Podczas pokazu będziemy zbierać datki na stowarzyszenie "Tęcza", a wszystkich ofiarodawców udekorujemy biało-czerwonymi kotylionami. - Żeby być dzisiaj patriotą, na szczęście nie trzeba iść na barykady - mówi redaktor naczelny naszego tygodnika Jerzy Kamiński. - Drobne gesty, pomoc okazana potrzebującym, są dowodem, że interesuje nasz coś więcej niż czubek własnego nosa i wyrażają postawę, którą nazwałbym patriotyczną.
Ramka
Jak odbyć skuteczną podróż w czasie?
Najłatwiej będzie nam przenieść się do 1918 roku, jeśli ustawimy się w oławskim Rynku, koło pogodynki. Stąd będziemy mieli widok zarówno na posterunek niemiecki, ulokowany na rogu Ratusza, jak i na grupki powstańców, gromadzących się na wylocie Brzeskiej, przy Kościelnej oraz od strony Wrocławskiej. Spod pogodynki dokładnie będziemy mogli obserwować próbę nakłonienia Niemców do kapitulacji, a potem decydujący atak karabinowy, wsparty ogniem z granatów.
W inscenizacji będzie uczestniczyło 25 osób, z grupy rekonstrukcyjnej "Festung Breslau". Będą wyposażeni w karabiny mauser i granaty trzonkowe. Fetowanie zwycięzców przez mieszkańców Oławy - mile widziane.
Xawery Piśniak [email protected]







Napisz komentarz
Komentarze