Apel o pomoc
Oława:
W południe 29 marca wyszedł z domu na ulicy 3 Maja. Wybierał się do lekarza. Wziął tylko 80 złotych i dowód osobisty. - To był ostatni raz, kiedy go widziałam - mówi załamana matka.
Na drugi dzień zgłosiła zaginięcie syna na oławską policję, która zajmuje się sprawą. W mieście rozwieszono plakaty. - Do tej pory nie dawałam ogłoszenia do gazety, bo miałam nadzieję, że wróci - mówi mama. - Jeżeli to się nie stanie, to nie wiem, co zrobię. Nie mogę nic robić, tylko o tym myślę. Zastanawiam się, gdzie on jest i czy nie potrzebuje pomocy.
37-letni Piotr Bączalski przechodził gorszy okres, nie mógł znaleźć pracy, to go martwiło. Myślał nawet, żeby wyjechać z kolegą za granicę. Jednak mama twierdzi, że na pewno tego nie zrobił. Nie zabrał paszportu ani prawa jazdy. Nie miał z nikim zatargów, ani problemów finansowych. Wyszedł tak, jak stał.
Rodzina zaginionego apeluje do osób, które cokolwiek wiedzą na jego temat lub widziały go w tym czasie o udzielenie informacji, pod numerem telefonu 512-955-672. Osoby, które coś wiedzą, mogą się także zgłosić na oławską policję. - Chcemy, żeby Piotr wiedział, że cała rodzina na niego czeka - mówi mama. - Niczego innego nie pragniemy, tylko tego, żeby do nas wrócił.
(mag)







Napisz komentarz
Komentarze