- Dla większości uczestników był to pierwszy pobyt w małej ojczyźnie przodków - wspomina Jan Ryczkowski.
- Najbardziej wzruszające były wizyty w domach lub miejscach, gdzie kiedyś mieszkały ich rodziny. Z rozrzewnieniem oglądano to, co jeszcze zostało po latach.. Rozmawialiśmy też z obecnymi mieszkańcami Budek, niektórzy seniorzy wspominali dawnych sąsiadów. Wizyta w szkole, wybudowanej w roku 1936, to również szczególne przeżycie dla tych, którzy do niej uczęszczali. Krótko trwał nasz pobyt na Wołyniu, ale wszyscy byli zachwyceni tym, że przeżyli taką “powtórkę z historii”, albo zobaczyli to, co dotąd znali tylko z opowiadań rodziców i dziadków. Chcą tam pojechać za rok.
*
Pod koniec października dotarł list do Stowarzyszenia Miłośników Kresów Wschodnich w Oławie, wystosowany przez ks. Wiktora Matuszewskiego w imieniu parafian, z podziękowaniem za wsparcie budowy kaplicy w Rokitnie. Oto fragmenty:
...Polacy tutaj urodzeni odznaczają się wielkim honorem i czułym sercem. Ludzie, którzy za losem historii zmuszeni byli zostawić rodzinne strony, dalej pozostają sercem na Wołyniu. Ten kraj nie tylko swoje dzieci przyciąga w rodzinne strony, lecz i następne pokolenia młodych wołyniaków - zagraniczne kwiaty tej pięknej ziemi.
Serdecznie dziękuję Bogu i Wam za piękny gest pomocy. Już od paru lat trwa odbudowa kaplicy w Rokitnie. Dzięki Waszej pomocy ta budowa posunęła się wielki krok naprzód, ku swojemu finałowi. Niech Pan Bóg, tak bogaty w miłosierdzie, obdarza Was i Wasze rodziny pełnią błogosławieństwa. Niech obdarza Was zdrowiem i potrzebną Wam łaską. Pamiętamy o Waszej wspólnocie i ogarniamy każdego z Was naszą modlitwą. Niech Bóg będzie z Wami!
Opr. (EB)
arch. Jana Ryczkowskiego







Napisz komentarz
Komentarze