Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 20:27
Reklama

Jesień beniaminka

Podziel się
Oceń

Podopieczni Sebastiana Sobczaka wrócili do klasy okręgowej po dwóch latach przerwy. Chyba nikt się nie spodziewał, że Czarnym Jelcz-Laskowice pójdzie aż tak dobrze

Początek sezonu nie zapowiadał się optymistycznie. Odszedł najlepszy strzelec w klasie “A” - Marcin Mróz. Tomasz Mol nie dogadał się z działaczami i również nie grał w żadnym meczu. Ubył również doświadczony Sławomir Miziniak. W zamian sprowadzono Damiana Kiełbasę, Michała Kotlińskiego oraz w trakcie rozgrywek Dawida Lipińskiego i Pawła Lisa. Teoretycznie wydawało się, że Czarni mają słabszy skład, a początek rozgrywek zdawał się to potwierdzać.

 
Wygrana i klęska
 
Na inaugurację jelczanie wygrali z Sokołem Smolec. Lepszego początku nie mogli sobie wymarzyć. Ponad pół tysiąca kibiców, zdecydowana przewaga nad zespołem, który w poprzednim sezonie był jednym z lepszych w tej klasie. Zimny prysznic przyszedł dość szybko. Najpierw „planowa” przegrana w Brzegu Dolnym z faworytem do awansu, później klęska 1:6 u siebie z Foto-Higieną Gać. Podopieczni Krystiana Pikausa bezlitośnie obnażyli wszystkie braki Czarnych. Po trzech meczach mieli trzy punkty i malkontenci zaczęli przypominać dzieje sprzed dwóch lat, kiedy jelczanie spadli z klasy okręgowej.
 
Przełamanie
 
Przełamanie nastąpiło w meczu z Polonią Jaszowice, który Czarni gładko wygrali 3:0. Z meczu na mecz beniaminek grał coraz lepiej. Wyniki tego nie pokazywały, ale w grze jelczan widać było pomysł. Podopieczni Sebastiana Sobczaka wiedzieli, co mają grać, realizowali zadania taktyczne, a w kilku meczach, zdobyliby o kilka oczek więcej gdyby byli skuteczniejsi. Nawet z zespołami z góry tabeli prezentowali się nieźle.
 
Góra za mocna
 
Mimo dobrej postawy w meczach ze Strzelinianką i Piastem Żmigród, Czarni punktów nie zdobyli. Te spotkania wykazały, co jest największą bolączką beniaminka. Pierwsza, to słaba skuteczność - mimo wielu okazji i dobrej gry, napastnicy nie potrafili stawiać kropki nad “i”. Z drugiej strony defensywa pozwalała przeciwnikom na zbyt wiele, a ze Strzelinianką została wręcz ośmieszona.
 
Najsilniejsza formacja - pomoc
 
Największym atutem beniaminka jest środkowa linia. Czarni mają tam wielu wartościowych graczy. W środku pola rządzą i dzielą Maciej Siwiński oraz doświadczony Paweł Lis, który przyszedł do zespołu w trakcie rozgrywek i szybko stał się kluczową postacią. Siwiński, poza meczem ze Strzelinianką, kiedy w głupi sposób osłabił zespół, spisywał się bardzo dobrze. Prawdziwym motorem napędowym jelczan są skrzydła. Na prawej flance gra Krzysztof Telatyński. Wychowanek MKS Oława jest szybki i zdecydowany. Obdarzony dobrym dryblingiem, potrafi stworzyć przewagę i celnie podać do partnera. Poważnym mankamentem w jego grze jest nieskuteczność. Telatyński wypracował sobie wiele świetnych sytuacji, z których większość zmarnował.
Z drugiej strony szaleje Mateusz Kasprzycki, pomocnik, pozyskany jeszcze w klasie „A” z Wulkana Wrocław, jest chyba najlepszym transferem Czarnych od wielu lat. Kasprzycki prezentuje się świetnie w defensywie oraz w ofensywie. Zalicza wiele asyst i strzela ważne bramki. Jest zdecydowanym liderem zespołu, nadaje mu charakter. Trudno sobie wyobrazić zespół bez tego zawodnika. Nic dziwnego, że utalentowanym graczem zaczynają się interesować kluby z wyższych lig. Jeśli Mateusz zdecydowałby się odejść z Czarnych, byłaby to dla nich wielka strata.
 
Co na wiosnę?
 
Po rundzie jesiennej Czarni zajmują czwarte miejsce w tabeli. Tracą do lidera dwanaście punktów. Wydaje się mało prawdopodobne, żeby mogli go dogonić. Co prawda w poprzednim sezonie jelczanie mieli po pierwszej rundzie dziesięć punktów straty, a mimo to przegonili rywali i awansowali o klasę wyżej, jednak tym razem zadanie jest dużo trudniejsze. Jedno jest pewne - czwarta liga w Jelczu-Laskowicach miałaby prawo bytu. Ładny stadion, niezła drużyna, dobry trener i to, co najważniejsze - kibice. Tych od lat Czarni mają wielu, więc jest dla kogo grać.
Co przyniesie wiosna? Oby było nie gorzej niż jesienią, a za rok - kto wie? Może zobaczymy zmagania czwartoligowców w Jelczu-Laskowicach?
 
Tekst i fot.:
Piotr Walęciak
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama