W sobotę młodzicy rywalizowali na dystansie 2000 metrów, ze startu zatrzymanego, i na 200 m ze startu lotnego. - Jedno okrążenie na tym drewnianym torze miało 250 metrów - mówi tata Mateusza, Zbigniew Rudyk. - Start lotny polegał na tym, że przez jedno okrążenie i 50 metrów drugiego zawodnik się rozpędzał i później jechał na maksimum swoich możliwości. Mateusz dał z siebie wszystko i wygrał.
Reklama
Finał Pucharu Nadziei Olimpijskich rozgrywano 29 i 30 sierpnia na torze kolarskim w Pruszkowie. Świetnie spisał się młodzik Mateusz Rudyk z UKS Moto Jelcz-Laskowice, wygrywając wszystkie indywidualne konkurencje
Następnego dnia młodzi cykliści ścigali się na dystansie 500 metrów ze startu zatrzymanego i w punktowym wyścigu na 40 okrążeń. - W Pruszkowie w tym roku odbyły się kolarskie mistrzostwa świata na torze - mówi Zbigniew Rudyk. - Mateusza powołano do reprezentacji Dolnego Śląska i dla niej punktował również w niedzielę. W punktowym wyścigu, gdzie co piąte okrążenie było punktowane, Mateusz zebrał łącznie najwięcej oczek.
*
W ten sam weekend rozgrywano również górskie mistrzostwa Polski w Walimiu. Najlepiej spisał się jelczanin Konrad Tomasiak, reprezentujący Ogniwo Dzierżoniów. Wychowanek Mieczysława Karłowicza zajął 14. miejsce w kategorii juniorów wśród 132 startujących, a w kategorii juniorów młodszych startowali Michał Baszczij, Patryk Zackiewicz i Daniel Napierała z UKS Moto Jelcz-Laskowice, ale nie udało im się zająć czołowych lokat.
Tekst i fot.: Piotr Zalewski
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze