Seria porażek MKS z Polonią/Spartą Świdnica trwa. Ostatni raz oławianie pokonali tę drużynę przed czterema laty, jeszcze w rozgrywkach czwartoligowych. W zreformowanej III lidze przegrali po raz trzeci z rzędu…
Obie drużyny przystąpiły do środowego pojedynku w odmiennych nastrojach. Świdniczanie wygrali w nowym sezonie dwa pierwsze mecze i w Oławie chcieli utrzymać dobrą passę. Gospodarze po dwóch porażkach liczyli na pierwszą zdobycz punktową, a przede wszystkim na przełamanie ciągu przegranych spotkań z Polonią/Spartą.
Początek to wyraźna dominacja gości, którzy po szybkich i składnych akcjach często zagrażali bramce oławian, w której tym razem stanął junior Sebastian Mordal. Młody oławski golkiper miał okazję do pokazania swoich umiejętności już w 4 i 6 minucie, kiedy udanie interweniował po silnych strzałach Jacka Fojny zza linii pola karnego.
W 10 i 11 minucie zaatakowali oławianie. Najpierw minimalnie chybił Łukasz Ochmański, uderzając w długi róg, a potem Damian Wójcik uprzedził odważnym wybiegiem szarżującego Mateusza Milkowskiego, próbującego zakończyć akcję Michała Sikorskiego i Sebastiana Wiraszki.
Gdy minął kwadrans, niefrasobliwie w obronie zachował się Jakub Kalinowski - na 20 metrze nie opanował piłki, którą wyłuskał mu spod nóg Marcin Józefowicz. Wychowanek oławskiego klubu podał do nieobstawionego Dariusza Filipczaka, który z lewego skrzydła wyszedł na czystą pozycję i technicznym strzałem pokonał Mordala.
Oławianie rzucili się do odrabiania strat i jeszcze przed przerwą mieli 3 okazje, ale żadnej nie wykorzystali. Najwięcej kontrowersji było w 28 minucie, po główce Tomasza Horwata, którą Damian Wójcik wybijał, leżąc w bramce. Oławianie twierdzili, że piłka przekroczyła linię, ale arbiter był innego zdania.
Sporo zamieszania z udziałem sędziego było także po przerwie. Najpierw goście domagali się rzutu karnego, gdy w 53 minucie, po dośrodkowaniu Macieja Bielskiego, obrońcy MKS powalili przed bramką Arkadiusza Felicha. Potem z żądaniami odgwizdania jedenastki lub uznania gola podbiegli do sędziego gospodarze. Było to w 58 minucie, gdy po rzucie rożnym powstało pod bramką świdniczan spore zamieszanie. Po serii strzałów piłka najpierw trafiła w rękę jednego ze świdnickich obrońców, a po chwili do siatki, gdzie z bliska wepchnął ją Dariusz Zalewski. Arkadiusz Grab nie odgwizdał jednak karnego, tylko pozycję spaloną piłkarza MKS i bramki nie uznał.
Oławianie nie zrażali się i nadal atakowali świdnicką bramkę. Goście dobrze się bronili i czyhali na kontrę. Najlepsza okazja nadarzyła się im w 72 minucie, gdy Arkadiusz Felich podał w uliczkę do Krzysztofa Goździejewskiego. Pomocnik świdniczan wygrał pojedynek biegowy z Horwatem i w sytuacji sam na sam nie dał szans Mordalowi.
Ostatnie minuty meczu to twarda walka z obu stron, bez finezyjnych akcji. Efektem była tylko seria żółtych kartek i jedna czerwona, którą arbiter pokazał Felichowi za kopnięcie bez piłki Dominika Wejerowskiego. Broniąc ofiarnie strzału Fojny z rzutu wolnego, przykrej kontuzji nabawił się Dariusz Zalewski. Obrońca MKS ma złamane dwa palce u rąk i jest wykluczony jego udział w kilku następnych meczach.
Pomeczowe komentarze
Jarosław Pedryc - trener Polonii/Sparty
- Baliśmy się tego meczu, bo wiedzieliśmy, że oławianie mają silny skład, a ich porażki w dwóch pierwszych meczach jeszcze o niczym nie świadczą, a pewnie ich dziś zmobilizują do jeszcze większej walki. Myślę, że wygraliśmy tu jednak zasłużenie, bo w przekroju całego meczu stworzyliśmy dużo więcej klarownych sytuacji strzeleckich. Mieliśmy też momenty słabszej gry i wtedy szansę na bramki mieli także gospodarze. O wszystkim jednak przesądziła udana kontra i gol zdobyty przez Krzysia Goździejewskiego...
Wiesław Wojno - trener MKS SCA Oława
- W mojej drużynie razi nadal gra w obronie, a do tego dochodzi wyjątkowa nieskuteczność w ataku. To są główne powody naszej dzisiejszej porażki. Jeśli dalej tak będziemy grali, czyli źle w defensywie i nie będziemy też zdobywać goli, to nie będziemy wygrywać meczów...
MKS SCA Oława - Polonia/Sparta Świdnica 0:2
0:1 - Dariusz Filipczak (w 16 min.)
0:2 - Krzysztof Goździejewski (72)
Kiedy, gdzie, dla kogo? 19 sierpnia 2009. Oława. Stadion OCKF. Widzów ponad 400.
Sędziowali: Arkadiusz Grab jako główny oraz Krzysztof Mazur i Piotr Ujec - asystenci liniowi (Legnica).
Czerwona kartka: Arkadiusz Felich (w 84 min.) - za faul.
Żółte kartki: Jacek Fojna (w 35 min.), Mateusz Milkowski (36), Mateusz Szczur (57), Paweł Skorupa (79), Tomasz Grabowski (88) - wszyscy za faule; Krzysztof Goździejewski (73), Przemysław Kotlarz (78) - za niesportowe zachowanie.
MKS SCA Oława: Mordal - Horwat, Zalewski (77 Wejerowski), Kalinowski, K.Gancarczyk - Kopek (74 W.Gancarczyk), Sikorski, Wiraszka (46 Grabowski), Milkowski (65 Skorupa) - Ochmański, Wielgus.
Polonia/Sparta: Wójcik - Galuś, Bielski, Kotlarz, Twardawa - Goździejewski (87 Marszałek), Fojna (+90 Furmankiewicz), Szczur (75 Woźniak), Filipczak - Felich, Józefowicz (73 Urban).
Tekst i fot.:
Krzysztof Andrzej Trybulski
Napisz komentarz
Komentarze