Młodzi piłkarze Górnika Polkowice przyjechali do Oławy tylko w jedenastoosobowym składzie, co szybko się na nich zemściło. Od 40 minuty grali w dziesiątkę, bo ich bramkarz Przemysław Gidela otrzymał czerwoną kartkę, a zastąpił go w bramce obrońca Patryk Potocki. Po przerwie goście grali przez pewien czas w dziewiątkę, bo jeden z zawodników doznał kontuzji i zszedł z boiska. Od początku oławianie mieli przewagę, której długo nie potrafili udokumentować. W 10 minucie Arkadiusz Synówka został sfaulowany na polu karnym, lecz Waldemar Gancarczyk nie wykorzystał rzutu karnego i dobitki. Po chwili spudłował Patryk Dobrzański z 6 metrów. Gospodarze objęli prowadzenie w 27 minucie po indywidualnej akcji Synówki. W 40 min. goście stracili bramkarza, który sfaulował Dobrzańskiego, a sam poszkodowany podwyższył z karnego na 2:0. Po przerwie Górnik zaatakował i Sebastian Mordal dwukrotnie ratował przed utratą bramki. Słabo spisywała się obrona przyjezdnych. Wykorzystali to oławianie, urządzając sobie trening strzelecki. W 57 min. indywidualną akcję wykończył Waldemar Gancarczyk, a na 4:0 podwyższył Dobrzański w 66 min. Kolejne gole strzelili Dawid Pożarycki i Waldemar Gancarczyk. W końcówce dobili rywala Dominik Wejerowski i Waldek Gancarczyk. Wynik mógłby być wyższy, gdyby nasi zawodnicy celniej strzelali.
Reklama
Ostre strzelanie urządzili sobie oławianie w kolejnym meczu o mistrzostwo Dolnośląskiej Ligi Juniorów
MKS Oława - Górnik Polkowice 8:0
MKS Oława: Mordal - Pożarycki (83 Dewerenda), Boruta, Pietrzycki, Kozina - M.Gancarczyk (46 Nikodem), Wejerowski, W.Gancarczyk, Prusak - Synówka (60 Kohut), Dobrzański.
Tekst i fot.: Jacek Polasz
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze