Łukasz Dudkowski
*
Reklama
Drodzy Państwo,
Proszę Wszystkich Was o zapoznanie się z całym tekstem zawartym w Gazecie Powiatowej z dnia 24.10.2018 r. str. 20 i 21. Jest to tekst, który stanowi wyraz moich założeń obejmujących udział w drugiej turze wyborów samorządowych. Każdy z uczestników przyjmuje różne ich scenariusze. Tak też było w naszym przypadku. Przed wyborami miały miejsce trzy spotkania, podczas których Piotr Stajszczyk zapewnił mnie, iż udzieli mi poparcia, jeśli znajdę się w drugiej turze wyborów. Spotkania te odbyły się w szerszym gronie. Obaj jesteśmy uznawani za kandydatów zmiany i liczyliśmy na współpracę.
Ja dotrzymuję słowa.
Po pierwszej turze wyborów, zgodnie z naszymi ustaleniami, zwróciłem się publicznie z ofertą współpracy w wariancie jakiego oczekiwał Piotr Stajszczyk i zapewniłem jednoznacznie dlaczego to robię. Dla wszystkich jest przecież oczywiste, iż nam kandydatom zależy na jak największym poparciu w wyborach, gdyż to ono zapewnić może najlepszy wynik.
Obecna postawa Piotra Stajszczyka jest dla mnie ogromnym zaskoczeniem. W moim zaproszeniu w żaden sposób nie wykorzystuję jego osoby. Zastanawia mnie obecnie tylko jedno.
Po której stronie od początku był Piotr Stajszczyk będąc wcześniej 8 lat w koalicji z Prawem i Sprawiedliwością, a wcześniej kandydując do Rady Miejskiej z list PiS.
Tu liczą się ludzie, a nie znaki. Nie interesuje mnie władza dla władzy. Deklaruję od początku otwartość na współpracę, bez względu na przynależności polityczne. Zadaję sobie teraz pytanie kto tu kogo próbuje wykorzystać i kto tak bardzo boi się zmian w Jelczu-Laskowicach ?
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze